Prokurator Generalny zaskarżył do TK wybór trzech sędziów TK z 2010 r.
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego wybór trzech sędziów TK w 2010 r.: Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika - wynika z informacji na stronie TK.
12.01.2017 | aktual.: 12.01.2017 21:35
"Osoby Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika nie mogą być uznane za sędziów Trybunału Konstytucyjnego" - napisał prokurator generalny Zbigniew Ziobro w swym wniosku.
Ziobro napisał, że uchwała Sejmu z 26 listopada 2010 r. w sprawie wyboru tych trzech sędziów TK "narusza zasadę indywidualnego wyboru sędziego Trybunału, wynikającą z art. 194 ust. 1 Konstytucji RP, a przez to także zasadę legalizmu, określoną w art. 7 Konstytucji RP, ponieważ Sejm, wydając ów akt, wykroczył poza ramy działania wyznaczone mu przez ustawę zasadniczą".
Konstytucja w art. 194 ust. 1 mówi: „Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, wybieranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat”. Ale - choć sędziów wybrano rzeczywiście indywidualnie - wyniki tych głosowań znalazły się w jednej uchwale.
"Niekonstytucyjność dotyczy zarówno trybu wydania kwestionowanej uchwały, jak i jej treści, z której nie można w żaden sposób wywieść tego, że wybór sędziów TK został dokonany indywidualnie. To powoduje, że akt ten jest wadliwy, a - w ocenie wnioskodawcy - osoby Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika nie mogą być uznane za sędziów TK".
Według Ziobry, "zgodnie ze standardami demokratycznego państwa prawnego oraz prawem do rzetelnej procedury przed TK, każdy uczestnik postępowania przed TK musi mieć pewność, iż osoba zasiadająca w składzie orzekającym jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, wybranym do jego składu zgodnie z obowiązującymi zasadami konstytucyjnymi".
Sprawa ta ma w TK sygnaturę 1/17.
W listopadzie 2016 roku właśnie ci sędziowie zostali wybrani przez Zgromadzenie Ogólne TK jako kandydaci na nowego prezesa Trybunału. Jednak, jak informował zespół prasy i informacji TK, sędziowie Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski byli wówczas na zwolnieniu lekarskim, natomiast sędzia Zbigniew Jędrzejewski był nieobecny na zgromadzeniu. Ponieważ warunkiem ważności uchwał w ówczesnym stanie prawnym była obecność na posiedzeniu ZO minimum 10 sędziów, poinformowano, że kworum się nie zebrało, a wybór nie jest ważny.
Tego samego dnia Sejm uchwalił ustawę o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym autorstwa PiS, zmieniającą m.in. zasady wyłaniania kandydatów na prezesa TK i wprowadza jego sześcioletnią kadencję. Wybrana w warunkach nowych przepisów sędzia Julia Przyłębska, została prezesem TK.
- W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego dotąd wyrażał się pogląd, że sprawy dotyczące wyboru sędziów Trybunału mają charakter indywidualny i Trybunał nie może decydować o takich sprawach - mówi w rozmowie z WP dr Ryszard Piotrowski, prawnik konstytucjonalista.
W listopadzie 2010 roku prof. Piotr Tuleja, adwokat Stanisław Rymar i prof. Marek Zubik zostali wybrani przez Sejm na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wówczas posłowie mogli wskazać czterech z pięciu kandydatów. Na zgłoszonych przez PO: prof. Piotra Tuleję głosowało 348 posłów, na adwokata Stanisława Rymara - 203, a na zgłoszonego przez PSL prof. Marka Zubika - 200. Większość bezwzględna wynosiła 191 głosów.
W pozostałych dwóch głosowaniach prof. Krystyna Pawłowicz, zgłoszona przez PiS i zgłoszony przez SLD prof. Andrzej Wróbel nie uzyskali wymaganej liczby głosów. Z kandydowania zrezygnował prof. Bogusław Banaszak.
TK zajmował się już niegdyś sprawą ważności uchwał ws. wyboru sędziów TK. W grudniu 2015 r. grupa posłów PO (do których potem przyłączył się RPO Adam Bodnar) zaskarżyła do TK uchwały Sejmu z 25 listopada 2015 r., stwierdzające "brak mocy prawnej" wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji pięciu sędziów TK (Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali) oraz uchwały Sejmu z 2 grudnia o wyborze pięciu nowych osób w ich miejsce (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego).
Prokurator Generalny i Sejm wnieśli o umorzenie tej sprawy przez TK. Sejm, prezydent Andrzej Duda oraz PiS podkreślali, że TK nie może badać uchwał Sejmu, bo dotyczą one indywidualnego wyboru sędziów, a TK "nie jest sądem faktów, ale prawa". PO i część prawników uważała, że TK ma prawo badać te uchwały, bo mają treść normatywną.
7 stycznia 2016 r. pełny skład TK umorzył postępowanie z powodu niedopuszczalności wydania orzeczenia (zdania odrębne złożyli Andrzej Rzepliński, Andrzej Wróbel i Zubik). Oceniając uchwały o braku mocy prawnej wyboru 5 sędziów, TK ustalił, że nie mogą być one uznane za akty normatywne. "Uchwały te należało zaliczyć do kategorii uchwał nieprawotwórczych oraz zakwalifikować je jako prawnie niewiążące" - uznał TK. Uchwały o ponownym wyborze 5 sędziów TK zaliczył do "kategorii uchwał nieprawotwórczych, przez które Sejm miałby realizować funkcję kreacyjną w odniesieniu do organów władzy publicznej", wobec czego nie mogą one zostać uznane za akty normatywne.