Zbigniew Ziobro: prezydent musi wybrać między wielkością a groteską

Po zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw ws. sądownictwa, między nim a ministrem Zbigniewem Ziobro jest bardzo gorąco. - Albo prezydent przejdzie do historii jako wielka postać, jako jeden z przywódców dobrej zmiany i człowiek, który przyczynił się do budowy silnego, uczciwego polskiego państwa, albo polegniemy - ocenia Ziobro.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Osowski

W rozmowie z tygodnikiem "wSieci" szef resortu sprawiedliwości podkreślił, że jeśli w wyniku złych decyzji "Dobra zmiana" polegnie, "jako pierwszy polegnie pan prezydent". – I co najwyżej będzie mógł się w przyszłości cieszyć rolą młodego komentatora z własną ochroną – dodał.

- To jest w finale wybór między wielkością a groteską - podkreślił. Minister sprawiedliwości zaznaczył, że wierzy w mądrość, odwagę i męstwo Andrzeja Dudy oraz to, że mimo wielkiej presji "prezydent da radę". - W polityce warto mieć charakter. Pokazał to choćby Viktor Orbán, który nie przejmował się demonstracjami, krytyką czy próbami ośmieszania, ale zmieniał kraj wbrew europejskiemu establishmentowi i jego liderom. Większość rodaków jest mu wdzięczna za odwagę - stwierdził Zbigniew Ziobro.

W sobotę w sieci pojawiły się z kolei fragmenty wywiadu ze Zbigniewem Ziobro, jaki w poniedziałek w całości opublikowany zostanie w "Gazecie Polskiej". - Wybór sędziów do KRS większością trzech piątych to fatalne rozwiązanie. To jak ładunek podłożony pod reformę sądownictwa - ocenia w rozmowie minister sprawiedliwości. - W polskich warunkach spowoduje to decyzyjny paraliż w Sejmie, a alternatywą jest zgniły kompromis, czyli zmiany pozorne i w efekcie zahamowanie reformy - dodał.

Pytany o to, czy było konieczne, by nadzór nad Sądem Najwyższym sprawował prokurator generalny, Ziobro sprecyzował, że byłby to minister sprawiedliwości. - W czasie reorganizacji Sądu Najwyższego musiał ktoś zadbać o jego funkcjonowanie. Ustrojowa zmiana zakładała, że sędziowie odejdą w stan spoczynku, z wyjątkiem tych, którzy zostaną wskazani przez kompetentny organ - zapewnił.

- Jeśli prezydent dałby posłom sygnał, że chce wyeliminować z tego procesu ministra sprawiedliwości, to natychmiast posłowie by się zgodzili. Dotyczy to również wszystkich innych punktów projektu, w których w związku z organizacją Sądu Najwyższego pojawiał się minister sprawiedliwości. To dla klubu PiS była sprawa trzeciorzędna - podsumował Ziobro.

Źródło: "WSieci", "Gazeta Polska"

Wybrane dla Ciebie

Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina