Młody Zbigniew Ziobro w "997". Obok tego nagrania nie można przejść obojętnie

Pani Grażynka została zaatakowana przez gwałciciela. Sprawca uciekł, ale został złapany. Szybko wyszedł z aresztu i zaczął nękać rodzinę kobiety. Ta bulwersująca sprawa trafiła do programu "997". Michał Fajbusiewicz zaprosił do studia ekspertów i znawców prawa. W pewnym momencie zwrócił się do jednego z gości: "co pan, panie Zbyszku, sądzi o tej sprawie?". A kamera pokazała młodziutkiego Zbigniewa Ziobrę.

Młody Zbigniew Ziobro w "997". Obok tego nagrania nie można przejść obojętnie
Źródło zdjęć: © Youtube.com | maxciekmk997

28.09.2017 | aktual.: 28.09.2017 10:40

Program Michała Fajbusiewicza cieszył się w Polsce ogromną popularnością. Telewidzowie mieli pomagać w odnalezieniu przestępców, czy wyjaśnianiu zagadek kryminalnych.

Teraz archiwalne odcinki można znaleźć w internecie. W jednym z programów "997" pokazano historię kobiety, która została pobita, a sprawca chciał ją zgwałcić. Napastnik zbiegł, ale został aresztowany. Dostał wyrok 2 lat i ośmiu miesięcy więzienia, ale wyszedł po miesiącu, mimo że był recydywistą. Zaczął nękać rodzinę kobiety i grozić jej.

- Co pan, panie Zbyszku, sądzi o tej sprawie? - w pewnym momencie prowadzący Michał Fajbusiewicz zwraca się do gościa. Okazał się nim młodziutki... Zbigniew Ziobro.

Program wyemitowano 4 stycznia 2001 roku. Ziobro był wtedy doradcą ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego. Powiedział, że "akta tej sprawy trafiły właśnie do resortu sprawiedliwości i zostaną poddane wnikliwej ocenie".

Ziobro w 2001 roku: minister sprawiedliwości nie może bezpośrednio ingerować

Fajbusiewicz chciał jednak wiedzieć, czy ofiara może liczyć na lepszą ochronę w takich przypadkach. - Liberalne orzecznictwo polskich sądów, bardzo widoczne w sprawach o gwałt, jest poważnym problemem - zauważył Ziobro. Podał również dane dotyczące wyroków ws. gwałtów, które najczęściej kończą się w zawieszeniem.

- Minister sprawiedliwości nie może bezpośrednio ingerować, jako że sądy są niezawisłe, o czym wspomniał pan redaktor, natomiast może proponować zmiany prawa karnego - dodał.

Rzecznik z wąsem. Tak zaczynał Mariusz Błaszczak

Młodszy o dwadzieścia lat, z wąsem, okularami i zupełnie innym stanowiskiem. Ostatnio do sieci trafiło inne nagranie, na którym widać z kolei początki kariery Mariusza Błaszczaka. Minister pracował wtedy jako rzecznik legionowskiego ratusza.

Ujęcia pochodzą z archiwum legionowskiej telewizji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (227)