W woj. śląskim susza nie odpuszcza, co widać m.in. po statystykach straży pożarnej – tylko w jeden dzień strażacy musieli gasić 169 pożarów na całym Śląsku. Ale straty widać nie tylko w pogorzeliskach. Jeśli pogoda się nie poprawi, czekają nas spore podwyżki.
W czasie chwilowego załamania pogody nad jeziorem żywieckim, jeden z żeglarzy potrzebował pomocy policji wodnej. Dzięki szybkiej reakcji, 20-latek został wyciągnięty na pokład, a reszta załogi katamaranu bezpiecznie odholowana do brzegu.
Od kilku dni mieszkańcy północy województwa śląskiego walczą z suszą. W siedmiu miejscowościach brakuje wody pitnej, a w kilku pozostałych nie ma jak nawodnić pól i gospodarstw rolnych.
Od kilku dni, kiedy nad Krakowem panują afrykańskie upały, pasażerowie skarżą się na wysokie temperatury w komunikacji miejskiej. Niestety, nie wszystkie pojazdy posiadają klimatyzację, a w dużej części przypadków, winni są sami podróżni.
Chociaż na co dzień pracują jako informatycy, dietetycy albo jeszcze studiują, wydają też ostrzeżenia o zbliżających się nawałnicach czy burzach, które czasem są dokładniejsze od profesjonalnych prognoz pogody. Mowa o polskich łowcach burz.
Burze i wichury, przed którymi ostrzegała IMGW, przechodzą nad Polską. Do wieczora straż pożarna interweniowała ponad 2300 razy - powiedział rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Silne burze z gradem i porywisty wiatr - IMGW wydało ostrzeżenia drugiego stopnia dla pięciu województw, w tym także dla Małopolski. Jest to wysoki poziom zagrożenia. Synoptycy przewidują, że silne burze pojawią się nad Małopolską około godziny 14.00. Spaść może nawet 50 mm deszczu. Mieszkańcy Małopolski powinni być także przygotowani na lokalne opady gradu.
Powalone drzewa, uszkodzone budynki, zerwane dachy - to krajobraz po gwałtownych burzach, jakie w ciągu ostatniej doby przeszły nad Polską. Tysiące odbiorców wciąż jest bez prądu. W wyniku nawałnic jedna osoba zginęła, 19 zostało rannych.
Na terenie całego Śląska mogą wystąpić gwałtowne opady wraz z gradem. Mieszkańcy regionu, pamiętając ubiegłoroczne nawałnice, już zabezpieczają samochody przed ewentualnymi szkodami.