Chcę dziś pisać o przebudzeniu się Japonii, sygnalizowanym w ostatnim numerze "The Economist". Przebudzeniu, dodajmy, godnym pozazdroszczenia. Bo trudno oczekiwać takiego zastrzyku, wizji, woli i optymizmu w rządzonej przez Tuska Polsce. Ograniczonej dodatkowo przez zbyt sztywne dyrektywy UE, nie uwzględniające stadium rozwoju i problemów poszczególnych krajów - pisze Jadwiga Staniszkis w felietonie dla WP.PL.