Ostre słowa Dorna
Szokujące słowa o Lechu Kaczyńskim!
Mocne uderzenie "trzeciego bliźniaka"...
Ludwik Dorn, nazywany niegdyś "trzecim bliźniakiem" nie ma litości dla dawnych politycznych przyjaciół. W wywiadzie-rzece z Robertem Krasowskim pt. "Anatomia słabości" ostro uderza w braci Kaczyńskich. Jarosława nazywa wielkim publicystą i słabym politykiem, Lechowi wytyka, że gardził własną partią, stwierdza też, że bracia do spółki... "złożyli IV RP do grobu"!
Obecny polityk Solidarnej Polski stwierdza, mając na myśli Jarosława, że "pan Kaczyński", nie lubi sejmu jako budynku, a praca z klubem jest dla niego nużąca, z kolei uwielbia rozbudowę partii. Były marszałek sejmu, wicepremier i minister spraw wewnętrznych w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego zdradza, że prezes PiS od samego początku chciał partii wodzowskiej i bardzo sprawnie budował "monarchię" w PiS-ie. "Komitetu politycznego używał wyłącznie do tego, aby obserwować, co innym ludziom po głowach chodzi. Rzucał różne myśli i obserwował reakcje, po czym podsumowywał" - mówi. Ten organ partii miał w zamierzeniu Kaczyńskiego mieć charakter wyłącznie ciała konsultatywnego, mieć formułę "gawędzącej struktury".
Faktyczne decyzje były podejmowane w dyskusji z bratem, jeśli chodzi o strategię polityczną, a jeśli chodzi o partię, przez niego samego, po wysłuchaniu tych osób, których akurat chciał wysłuchać. "Najjaśniejszy pan nie potrzebuje rady królewskiej, bo rozmawia ze swoim lustrzanym odbiciem, czyli bratem bliźniakiem" - podkreśla Ludwik Dorn.
Nie tylko braciom Kaczyńskim się jednak dostaje... Ujawniamy kulisy polskiej polityki po 1989 r. To spojrzenie naprawdę cię zaskoczy! Książka "Anatomia słabości" ukazała się nakładem Wydawnictwa Czerwone i Czarne.
(js)