platforma obywatelska(strona 36/81)

Joanna Mucha odeszła z Platformy Obywatelskiej. - Byłam w partii przez 18 lat, więc nie można powiedzieć, że "skaczę z kwiatka na kwiatek". Tym razem uznałam, że jest to konieczne - mówiła w programie "Newsroom" WP posłanka opozycji, która zasiliła ruch Szymona Hołowni. Według niej nie ma nic dziwnego, że dawni działacze PO przechodzą do formacji byłego prezentera telewizyjnego. - Są ludzie, którzy na pewnych etapach życia zmieniają poglądy i chcą nadal funkcjonować w życiu politycznym. Polska 2050 będzie składała się w głównej mierze z osób, które nigdy nie uczestniczyły w polityce. Ale w jakimś zakresie także z tymi którzy mają doświadczenie polityczne i chcą realizować swoje przekonania w nowym miejscu - tłumaczyła Joanna Mucha.

Były szef MSW i ważny polityk Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz był gościem programu Newsroom Wirtualnej Polski. Sienkiewicz pytany był o przyszłość opozycji, ale też samej PO. Od lat komentatorzy życia politycznego powtarzają, że to partia, która będąc w opozycji nie może wymyślić siebie na nowo i nie ma pozytywnego programu, którym mogłaby zachęcić do siebie Polaków. Co ciekawe, Sienkiewicz temu nie zaprzeczył. Polityk powiedział, że "programy wyborcze tworzy się na czas kampanii wyborczej", a do kolejnych wyborów zostały trzy lata. Aktualnie największa partia opozycyjna jest na etapie wymyślania "deklaracji ideowej", która ma być gotowa w maju. Sienkiewicz dodał, że deklaracja ma stanowić fundament, na którym będzie budowana partia w przyszłości.

- Mnie takie porównanie nie razi, bo mieliśmy w 2016 roku do czynienia z czymś niespotykanym w historii Polski - mówił w programie "Tłit" Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości, polityk Solidarnej Polski. W ten sposób odniósł się do pytania o ponowną emisję przez TVP filmu "Pucz", poświęconego wydarzeniom w Sejmie w grudniu 2016 r. i porównaniu ówczesnych działań opozycji do tego, co w środę wydarzyło się na Kapitolu. - Ja pamiętam tamte wydarzenia, to podkręcanie przez opozycję emocji. Opozycja, przepraszam, ale zachowała się wówczas jak motłoch. Wbiegła na mównicę sejmową, zajęła fotel marszałka, uniemożliwiała prowadzenie obrad, przerwała te obrady - mówił Woś. Pytany o opinię opozycji, że to PiS może wkrótce zachować się jak Donald Trump i nie chcieć oddać władzy po przegranych wyborach, odparł: "bzdura". - Przypomnijmy, że to największa partia opozycji, Platforma Obywatelska, nie godziła się z werdyktami wyborczymi. Właśnie w 2016 roku pokazała, że werdykt wyborczy jest dla niej niewiążący i że może próbować działaniami pozaprawnymi zmienić werdykt wyborców. Na to nie ma zgody - dodał polityk Solidarnej Polski.

- Myślę, że cała Polska odetchnie, gdy Kaczyński odejdzie z polityki i układ pisowski przestanie rządzić - stwierdził w programie "Tłit" w WP poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński. W ten sposób odniósł się do zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że po raz ostatni będzie kandydował na prezesa PiS. - Jego odejście będzie oznaczać mniej nienawiści w polityce - tłumaczył polityk Platformy Obywatelskiej. - Nie będzie podziału na gorszy sort, na lepszy sort, nie będzie wyzywania opozycji od mord zdradzieckich - dodał. Kierwiński odpowiedział też na słowa Kaczyńskiego, które padły w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że "PO poszła w stronę lewackiego ekstremizmu". - Dla Jarosława Kaczyńskiego wszystko, co dotyczy wolności obywatelskich i gospodarczych, to ekstremizm - stwierdził poseł KO.

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu Platforma Obywatelska ma złożyć wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. - Oczywiście, że tak (będziemy bronić - red.) ministra Zbigniewa Ziobro, bo nadal jest ministrem rządu Zjednoczonej Prawicy, w tym obszarze nie ma z nami sporu. My mamy spór z politykiem Zbigniewem Ziobro - mówił w programie "Tłit" Jarosław Sellin. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego chwalił szefa Solidarnej Polski za "skuteczne reformowanie wymiaru sprawiedliwości przez ostatnie 5 lat". - Ale czy nadal będzie ministrem, to nie wiem. Nie znam ostatnich ustaleń. Słyszałem, że Porozumienie Jarosława Gowina wypracowało 100 procent uzgodnień, Solidarna Polska 90 procent. Pewnie są jakieś sprawy personalne do przedyskutowania - dodał polityk PiS.

Już w najbliższy wtorek zbierze się zarząd Platformy Obywatelskiej. Podczas spotkania może dojść do zmiany szefa klubu parlamentarnego. - Po południu jestem umówiony z Borysem Budką i mamy rozmawiać o sytuacji w klubie. Kandydatury nowego szefa klubu parlamentarnego pojawiają się od kilku tygodni - mówił w programie "Tłit" Tomasz Siemoniak. Były szef MON jest w gronie kandydatów wymienianych do przejęcia tej funkcji po przewodniczącym PO. Siemoniak odniósł się także do ostatniej krytyki Donalda Tuska pod adresem opozycji. - To zawsze jest problem byłych przewodniczących tak jak Donalda Tuska. Były premier to osoba od otwartej krytyki, raczej nie dziękuje, ale mobilizuje. Ale nie zgadzam się z tezą, że mamy skakać codziennie PiS do gardła - skomentował wiceprzewodniczący PO.

Prezydent Warszawy został nagrany w nadwiślańskim klubie. Podczas sobotniego wieczoru Rafał Trzaskowski negocjował z DJ'em zmianę muzyki. - Nie byłem w klubie nad Wisłą z Rafałem Trzaskowskim, ale wiem że jest znakomitym kompanem. Znamy się od wielu lat, kiedy byliśmy obaj w rządzie, to mieliśmy okazję wspólnie spędzać wieczory za granicą po pracy. Wiem, że jest duszą towarzystwa i fajnie się z nim umówić i spotkać - mówił w programie "Tłit" Tomasz Siemoniak. Wiceprzewodniczący PO ocenił sprawę nagrania jako "siedmiorzędną", choć dyskusję wokół niej śledzi uważnie. - Sądzę, że pewnie z dwa miliony ludzi w Warszawie może powiedzieć "moje miasto", bo tu żyją i pracują. Nie widzę w tym nic złego, to tylko może budzić sympatię - dodał były szef MON.

- Nie uważam, że PO jest potrzebny rebranding. Mamy 20 lat historii Platformy, mamy 8 lat dobrych rządów dla Polski, mamy czas w opozycji - powiedział w programie "Newsroom" Sławomir Neumann. Polityk zaznaczył, że PO potrzebuje "nowych odpowiedzi na wyzwania, które stoją przed Polską". I podkreślił, że w ramach partii "każdy może dyskutować i nie być za to karanym". - Ja tylko oczekuję od naszych kolegów, tych którzy są w parlamencie dzięki Platformie, Tomek (Zimoch - red.) i Klaudia (Jachira - red.), żeby trochę więcej szacunku PO okazywali - podkreślił Neumann.