Donald Tusk i ulotki. Poseł KO wywołał oburzenie, teraz odpowiada krytykom
Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski zasugerował, że Donald Tusk po powrocie do polskiej polityki mógłby wspomóc Platformę Obywatelską, rozdając ulotki jej działaczy na ulicach. Jego słowa wywołały duże poruszenie i falę krytyki. Poznański poseł postanowił na nią odpowiedzieć.
Wśród krytyków pomysłu Franciszka Sterczewskiego znalazła się Iwona Śledzińska-Katarasińska, która ostro skomentowała słowa młodszego kolegi w mediach społecznościowych. "Zdaniem posła Franciszka Sterczewskiego, Donald Tusk ma wrócić, aby rozdawać ulotki. Gratuluję poznańskiej Platformie wyboru kandydatów na listy wyborcze. Drogi Franku, mam wrażenie, że jesteś młodszy, niż myślałam" - napisała posłanka na Twitterze.
Donald Tusk nie powinien się wstydzić rozdawania ulotek?
Sterczewski nie czekał zbyt długo z reakcją na krytyczne komentarze. Odpowiadając Śledzińskiej-Katarasińskiej podkreślił, że rozdawanie ulotek może wyłącznie pomóc Platformie Obywatelskiej w zdobyciu zaufania wyborców.
"Zwyciężymy w każdych kolejnych wyborach jeśli liderzy, razem z młodszymi stażem, będą ramię w ramię, z ulotkami, z kawą o 7:00 rano na dworcu, w terenie, z otwartością na inne postawy, szczerą rozmowę i po prostu blisko ludzi. To nie zniewaga, tylko konieczność" - napisał.
Odpowiedź bardziej doświadczonej koleżance z poselskich ław nie była jednak ostatnim słowem Sterczewskiego. W kolejnym tweecie zadał szereg ironicznych pytań, które nazwał "pokoleniowymi". "Ile waży ulotka? Czy wielcy liderzy mogą zniżyć się do jej rozdawania? Komu spadłaby korona od bycia blisko ludzi? Czemu młodzi mają czelność mieć swoje zdanie i chcą być traktowani po partnersku? Dlaczego nie podziwiają rodziców, świętych i wielkich poetów?" - pytał poseł.
