Porwane dzieci mają wrócić do Ukrainy. 12 krajów przeciw
Zgromadzenie Ogólne ONZ zdecydowanie wezwało Rosję do zapewnienia powrotu przesiedlonych ukraińskich dzieci. Rezolucję poparło 91 państw; 12 było przeciw a 57 wstrzymało się od głosu.
Zgromadzenie Ogólne ONZ wezwało Rosję do umożliwienia bezpiecznego powrotu wszystkich ukraińskich dzieci, które zostały przymusowo przesiedlone lub deportowane od początku wojny.
Jakie są główne założenia rezolucji?
ONZ wyraziło głębokie zaniepokojenie losem dzieci rozdzielonych od swoich rodzin, szczególnie tych przesiedlonych na okupowane terytoria lub deportowanych do Rosji. Dokument nazywa te działania naruszeniem Konwencji Genewskich. Wezwano Moskwę do zaprzestania deportacji, rozdzielania rodzin i wymuszania zmiany obywatelstwa.
Podczas otwarcia sesji przewodnicząca Zgromadzenia Ogólnego, Annalena Baerbock, opisała dramatyczne sytuacje, jakie spotykają ukraińskie dzieci. - Wyobraź sobie, że jesteś 16-latkiem, gdy nagle żołnierze uzbrojeni w karabiny maszynowe wpadają do twojego domu. To, czego jesteśmy świadkami, to nie tylko tragedia niektórych dzieci, ale naruszenie prawa międzynarodowego - mówiła Baerbock.
"Potrzeby są większe niż kiedykolwiek". Program SAFE ma zrealizować strategię rządu
Wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy, Mariana Beca, podkreśliła, iż chodzi tu przede wszystkim o człowieczeństwo, wskazując, że co najmniej 20 tys. ukraińskich dzieci zostało deportowanych do Rosji. - Ani jedno dziecko nie powinno być rozdzielane z rodziną - zaznaczyła Beca.
Według ukraińskich działaczy na rzecz praw dzieci, Rosja wysłała ukraińskie dzieci m.in. do Korei Północnej, gdzie trafiły do tzw. "obozów reedukacyjnych". Podobne placówki utworzono także na terenie samej Rosji i Białorusi.
- W tym obozie dzieci uczyły się, jak niszczyć japońskich żołnierzy, miały też okazję poznać koreańskich weteranów, którzy w 1968 roku zaatakowali amerykański statek Pueblo, zabijając i raniąc dziewięciu amerykańskich żołnierzy - powiedziała Kataryna Raszewska, ekspertka ds. międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości i analizy prawnej w Regionalnym Centrum Praw Człowieka portalowi Suspilne.
Maria Zabołocka ze stałego przedstawicielstwa Kremla przy ONZ oświadczyła, że "każdy głos za rezolucją to poparcie dla kłamstw, wojny i konfrontacji".