Podrzucony wirus ASF. To mógł być sabotaż
Inspekcja Weterynaryjna podejrzewa celowe przeniesienie szczątków dzika zakażonego ASF do rejonu hodowli trzody pod Piotrkowem Trybunalskim, gdzie dotąd wirus nie występował. Minister rolnictwa Stefan Krajewski zlecił natychmiastowe działania.
Najważniejsze informacje:
- Inspekcja Weterynaryjna przekazuje komunikat dotyczący zakażonych wirusem ASF szczątków dzika, znalezionych w gospodarstwie pod Piotrkowem Trybunalskim.
- Specjaliści resortu podejrzewają, że mogło dojść do działań sabotażowych.
- Minister rolnictwa Stefan Krajewski zlecił zabezpieczenie terenu.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało o podejrzeniu związanym ze znalezieniem w hodowli trzody pod Piotrkowem Trybunalskim szczątków zwierzęcia z wirusem ASF.
"Wszystko wskazuje, że szczątki zostały przeniesione celowo" - raportuje Inspekcja Weterynaryjna. Sprawa, według resortu, może być aktem sabotażu.
"Jestem dobrym człowiekiem". Przyłapali go na murku. Tak się tłumaczył
Jakie kroki podjęto?
Minister rolnictwa Stefan Krajewski przekazał, że został powiadomiony o sytuacji. "Natychmiast zleciłem służbom podjęcie działań i zabezpieczenie terenu" - napisał na platformie X. Stwierdził, że nie wyklucza możliwości wrogiego działania z zewnątrz. Zasugerował możliwą wschodnią dywersję.
Przeczytaj również: 20-letni Francuz zmarł w Warszawie. Policja szuka świadków
Czym jest ASF i jakie ma skutki?
Afrykański pomór świń, znany jako ASF, to poważne zagrożenie dla hodowli trzody i gospodarki. Nie stanowi jednak ryzyka dla zdrowia ludzi. "To jak uderzenie w polskie rolnictwo i nasze bezpieczeństwo żywnościowe" - podkreśla ministerstwo.
ASF to wysoce zakaźna choroba, wpływająca na świnie domowe i dziki. Skutki ekonomiczne są znaczące dla rynku trzody chlewnej. Inspekcja Weterynaryjna i Ministerstwo Rolnictwa pracują nad wyjaśnieniem okoliczności incydentu.