Paweł Kukiz(strona 19/1)

Paweł Kukiz zapowiedział, że zagłosuje jedynie na takiego kandydata, który zobowiąże się do złożenia inicjatywy ustawodawczej ws. zmian ustrojowych. Co na to Władysław Kosiniak-Kamysz? - Paweł Kukiz dobrze wie, że się tym zajmę, ale polityka musi mieć swoją dynamikę. Ja zabiegam o poparcie różnych środowisk, również Kukiz’15. Rozmawiamy. To nie tylko zmiany ustrojowe, ale szersza wizja Polski - tego, w którą stronę ma pójść rola prezydenta w Polsce - komentował w programie "Tłit".

- Paweł Kukiz nie kandyduje na prezydenta. Jasno powiedział, że te wybory - w sensie osobistym - go nie interesują, ale będzie bardzo zaangażowany w promowanie Władysława Kosiniaka-Kamysza i koncepcji PSL-Koalicja Polska. To gest rozsądku. Jeśli razem mamy coś budować, to role muszą być podzielone. Trudno, by jedna koalicja wystawiała dwóch kandydatów na prezydenta. Skoro mamy Kosiniaka-Kamysza z dużo lepszymi notowaniami, trzeba z tego skorzystać - powiedział Marek Sawicki (PSL) w programie "Tłit". Jak dodał, Kukiz dostał ofertę szefa klubu lub wicemarszałka Sejmu.

"Proszę o deklarację, że po wyborach nie pójdziecie z Jarosławem Kaczyńskim" - zaapelował szef PO. Co na to Marek Sawicki? - Mam wrażenie, że pan Schetyna za mało czasu poświęca na prezentację pozytywnych propozycji KO, a za dużo partnerom z opozycji. Dobrze by było, żeby zajął się swoją kampanią. Wielokrotnie mu mówiłem: zadbajcie o to, żebyście nie spadli poniżej 25 proc., a nam zostawcie to, żebyśmy mieli wynik dwucyfrowy. My sobie poradzimy z naszą kampanią, więc nie zajmujcie się nią, nie układajcie koalicji przed wyborami - ripostował w programie "Tłit". Zabrał też głos ws. Pawła Kukiza i ewentualnych koalicji. - Jasno mówi, że jego celem jest realizacja programu, który napisał z PSL. Jeśli partia, z którą będziemy się umawiać, nie przyjmie tych warunków, nie wejdziemy w żadną koalicję - zapowiedział. Zaznaczył przy tym, że "w polityce wszystko jest możliwe", a "siła przekupstwa ze strony PiS jest ogromna".

Dziennikarze przeanalizowali oświadczenia majątkowe polityków, w tym Pawła Kukiza. Okazuje się, że zarabia on na tantiemach z utworów znacznie mniej niż kiedyś. Polityk w programie WP #Newsroom przyznał, że to wszystko przez jego zaangażowanie w politykę. - Z całą pewnością zamówień na koncerty po prostu nie ma. System obawia się lansować kogokolwiek, kto wypowiada się przeciwko tej konstrukcji ustrojowej – podkreślił.

Choć w poprzednich wyborach prezydenckich Paweł Kukiz osiągnął dobry wynik, nie chce startować w nich ponownie. Tak powiedział w programie WP #Newsroom. Jak tłumaczył, "wcześniej był klimat buntu i duży dysonans między elitami a przeciętnymi obywatelami". - Cokolwiek by nie mówić o PiS, ono zmniejszyło ten dysonans. Wtedy traktowałem wybory jako zwrócenie uwagi na wady systemowe, a nie z aspiracji bycia prezydentem - wyjaśnił. Z okazji urodzin Kukiz życzy Lechowi Wałęsie spokoju. Korzystając z okazji życzył też zdrowia Kornelowi Morawieckiemu, który jest poważnie chory.

Paweł Kukiz bezskutecznie walczy o wprowadzenie w życie swoich postulatów. Czy po czterech latach nadal chce mu się walczyć? Odpowiedział na to pytanie w programie WP #Newsroom. - Czy moim przodkom chciało się siedzieć w okopach, walcząc z wrogiem? Nie, mnie też się nie chce, ale muszę. Bo mam dzieci, będę miał wnuki, prawnuki. Bo jestem Polakiem i chcę żyć w państwie demokratycznym, a nie autorytarnym - podrkeślił. Zapytany o to, czy wspierałby córki, gdyby chciały rozpocząć karierę polityczną, odpowiedział: - Biorąc pod uwagę to, z czym się zetknąłem, z tym brudem, szambem, zrobiłbym wszystko, by im tę politykę odradzić. Jeśli jednak miałyby na tyle sił, by czynić dobro, to w tym bym nie przeszkadzał - zaznaczył Kukiz.

Paweł Kukiz jest antysystemowcem. Pytany w programie WP #Newsroom o to, czy "będzie rozwalał system z prezesem Jarosławem Kaczyńskim", odpowiedział: "Każdy polityk mający wpływ na władzę, który przyjmie postulaty zmiany ordynacji wyborczej, referendum, wprowadzenia ustawy antykorupcyjnej, antysitwowej, przyczyniłby się do rozwalenia systemu. Na razie jednak ani Kaczyński, ani Schetyna nie byli tym zainteresowani". Kukiz przyznał, że definitywnie koalicji z prezesem PiS nie wyklucza, ale "prawdopodobieństwo jest bliskie zeru". Dlaczego nie zero? - Bo Kaczyński może doznać olśnienia - stwierdził lider Kukiz'15.