”A więc wojna!” – komentowało sporo polityków oraz publicystów po tym, gdy prezydent Andrzej Duda zapowiedział zawetowanie dwóch z trzech ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości. Ci, którzy postrzegają polską politykę w kategoriach wiecznego konfliktu, dzisiaj pierwsi padli jego ofiarą. Uwierzyli bowiem, że rzeczywistość jest tak prosta, jak w ”Uchu prezesa”, gdzie postaci są wyraziste, Andrzej jest Adrianem, a za wszystkie sznurki pociąga wszechmocny Prezes. Co ciekawe, tej iluzji uległa również część prawicy. Orędzia premier i prezydenta ostatecznie ją rozwiały.