Chełmek został zasnuty czarnym dymem. W środę po południu wybuchł tam pożar w starej gumowni. Strażacy informują, że nikt nie ucierpiał. Strugę czarnego dymu widać było nawet w Oświęcimiu.
Oświęcimska policja zyskała niespodziewanego sojusznika w walce z przestępczością. Drzewo rosnące przy tamtejszej komendzie pomogło w zatrzymaniu pijanego kierowcy, który uciekał z miejsca wypadku. Mężczyzna z impetem uderzył w pień i stracił przytomność.
"Prokurator chce podważyć zeznania członków klubu AA, którzy twierdzą, że limuzyny wiozące Beatę Szydło nie miały włączonych sygnałów dźwiękowych" - pisze w środę "Rzeczpospolita". Na początku 2017 roku kolumna byłej wicepremier zderzyła się z fiatem seicento w Oświęcimiu.
Uszkodzona została płyta z zapisem z kamer monitoringu. Chodzi o przejazd kolumny premier Beaty Szydło. Nośnik był ważnym dowodem w procesie dotyczącym wypadku ówczesnej szefowej rządu z lutego 2017 r. w Oświęcimiu.
Po ostatnich ulewach w miejscowości Grojec pod Oświęcimiem rzeka Soła zmieniła koryto o kilkanaście metrów. Jej wartki nurt podmywa słup wysokiego napięcia stojący w pobliżu domów. Władze rozważają ewakuację mieszkańców.
Mijają prawie dwa lata od wypadku w Oświęcimiu z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło. Tymczasem rządowe audi wciąż stoi na policyjnym parkingu. Co więcej, nie ma podstaw do wydania decyzji o zwrocie samochodu.
Od prawie trzech tygodni nie wiadomo, co dzieje się z nastolatką. Dominika Kobiałka z Oświęcimia spakowała swoje rzeczy i wyszła z mieszkania. Od tego pory nie nawiązała kontaktu z rodziną.
Po manifestacji narodowców w Oświęcimiu, w której wziął udział Piotr Rybak, sprawą zajęła się prokuratura. Nakazała policji wszczęcie dochodzenia w tej sprawie. Tymczasem w sieci rozgorzała gorąca dyskusja o niedzielnych wydarzeniach. Głos zabrał także szef MSWiA Joachim Brudziński. Na swoim profilu napisał o "szurniętych zdrowo głupkach".
Podczas obchodów rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau do Oświęcimia przyjechała grupa kilkuset narodowców. Policja analizuje słowa, które padły na ich manifestacji.
Piotr Rybak zamierza wraz ze środowiskiem narodowców zorganizować w Auschwitz marsz pamięci o polskich ofiarach obozu koncentracyjnego. - Rząd przygotowuje uroczystość ku czci pomordowanych Żydów, a zapomniał o pomordowanych Polakach - mówił.
Nie ma powodów, aby utajniać wszystkie informacje związane z wypadkiem Beaty Szydło - twierdzą eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą". Tylko jedna z sześciu rozpraw w tej sprawie była jawna. W lutym 2017 r. w Oświęcimiu rządowe audi wjechało w drzewo.
Krzysztof Brejza otrzymał informację w trybie publicznym nt. losu rozbitego Audi A8, którą podróżowała była premier. Auto warte 2,5 mln zł znajduje się na policyjnym parkingu w Krakowie.
Beata Szydło została wezwana do krakowskiego sądu w charakterze świadka ws. wypadku rządowej limuzyny z 2017 roku. Była premier była w budynku przez 45 minut, jednak treść jej zeznań jest niejawna.
Wyburzany od kilku dni dworzec kolejowy stanął w płomieniach. Ogień zajął dawne kasy biletowe, widać go też na dachu. Ma miejscu zdarzenia jest dziesięć zastępów straży pożarnej. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Troje radnych sympatyzujących z Prawem i Sprawiedliwością na koniec kadencji w zarządzie powiatu oświęcimskiego postanowiło przyznać sobie prezenty. Pod presją opinii publicznej zrezygnowali jednak z darmowego sprzętu elektronicznego.
Druga rozprawa ws. wypadku obecnej wicepremier została przeniesiona z Oświęcimia do Krakowa. To efekt decyzji, wedle której zeznania Beaty Szydło mają być utajnione. Była szefowa rządu nie pojawiła się w sądzie.
Prawo i Sprawiedliwość straci władzę w powiecie oświęcimskim. Do rady weszły 4 komitety, z których trzy już podpisały umowę o współpracy. Zaproponowano także kandydatów do zarządu powiatu oraz prezydium rady.
Przed Sądem Rejonowym w Oświęcimiu ruszył we wtorek proces w sprawie wypadku drogowego z udziałem limuzyny, którą podróżowała Beata Szydło. O spowodowanie wypadku prokuratura oskarżyła Sebastiana K., kierowcę fiata seicento. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Trzy nastolatki wykonały gest faszystowskiego pozdrowienia stojąc przed bramą byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Sprawą zajmie się prokuratura.
Chłopiec, którego potrącił radiowóz jadący w eskorcie prezydenckiej kolumny, jest już w domu. Jak wynika z medialnych informacji ma kilka zadrapań i stłuczone kolano. Mimo to wyjaśnianiem, kto spowodował wypadek zajęła się prokuratura.
Samochód policji jadący w kolumnie, którą poruszaliśmy się, delikatnie potrącił dziecko - powiedział TVN 24 rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Do wypadku doszło na jednej z ulic Oświęcimia. 9-latek opuścił szpital, a w domu odwiedził go prezydent Andrzej Duda.
Oświęcimscy policjanci zatrzymali podczas rutynowej kontroli drogowej kierowcę autobusu. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Chwilę wcześniej zawiózł do szkoły 20 niepełnosprawnych dzieci.
Znany jest termin pierwszej rozprawy w sprawie wypadku, w którym wzięła udział premier Beata Szydło. Odbędzie się ona 16 października. Wiele zeznań i dokumentów zostanie utajnionych.
