Marian Turski i jego apel w Oświęcimiu. Krzysztof Bosak komentuje: "wykorzystał rocznicę, by zaatakować rząd"
Wykorzystał rocznicę, by zaatakować rząd - tak przemowę byłego więźnia obozu Auschwitz ocenia Krzysztof Bosak z Konfederacji. Z kolei Samuel Pereira wypomniał jego przeszłość. Marian Turski wzywał w Oświęcimiu m.in. do tego, by "nie być obojętnym" oraz podkreślał potrzebę ochrony prawa mniejszości.
W Oświęcimiu odbyły się uroczystości związane z 75. rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz. Marian Turski, był jednym z ocalałych z Auschwitz-Birkenau, który przemawiał podczas obchodów.
- Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, gdy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana, ponieważ istotą demokracji jest to, że większość rządzi, ale demokracja na tym polega, że prawa mniejszości muszą być chronione jednocześnie - mówił Turski.
- Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące, bądźcie wierni przykazaniu. Jedenaste przykazanie: nie bądź obojętny, bo jeżeli nie, to się nawet nie obejrzycie jak na was, jak na waszych potomków, "jakiś Auschwitz", nagle spadnie z nieba - zaznaczył na koniec.
Krzysztof Bosak: "Marian Turski wykorzystał rocznicę, by zaatakować rząd"
Ta przemowa była tematem rozmowy w programie "Polityka na Ostro" na antenie Polsat News.
- Wiemy jak strasznie restrykcyjne było wpuszczanie Polaków na teren obozu podczas uroczystości. Ze stowarzyszenia byłych więźniów i ich rodzin wpuszczono zaledwie trzy osoby. Głos dostał pan, który zdecydował się wykorzystać tę rocznicę, by zaatakować rząd czy Sejm - powiedział kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. Jego wypowiedź spotkała się z krytyką.
- Mamy taki moment w historii, że Polska jest atakowana na tle naszej historii, m.in. przez Rosję. Wśród nich jest zarzut, że jesteśmy narodem antysemitów. Takie nieprzyzwoite wypowiedzi, jak ta Bosaka, niestety są wodą na młyn. Nie zgadzam się na takiego typu wypowiedzi w telewizji i to z jaką arogancją pan podchodzi do ocalonego Mariana Turskiego - podkreślił Andrzej Rozenek z Nowej Lewicy.
- Nie możemy być obojętni na takie słowa, panie pośle. Nie wypada, żeby 30-letni polityk komentował, recenzował, pouczał 90-letniego ocalałego z piekła, jakim było getto i obóz Auschwitz - podkreślił z kolei Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.
Samuel Pereira wypomina przeszłość byłego więźnia Auschwitz
Do sprawy odniósł się również Samuel Pereira z TVP Info. "Niestety zło potrafi być zaraźliwe. Przypadki gdy więzień Auschwitz, który sam doświadczył cierpienia i zbrodni nazizmu - później działał w PPR, pracował w wydziale propagandy PZPR i w komunistycznej "Polityce". Takie też są karty naszej trudnej historii" - napisał Pereira na Twitterze.
Marian Turski od 1942 roku przebywał w łódzkim getcie, z którego w sierpniu 1944 został deportowany do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W styczniu 1945 podczas ewakuacji obozu przeżył marsz śmierci więźniów z Auschwitz do Wodzisławia Śląskiego, skąd przetransportowano go do KL Buchenwald.
Od 1945 działał roku w młodzieżowej organizacji Polskiej Partii Robotniczej, a następnie pracował w Wydziale Prasy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Od 1958 kieruje działem historycznym tygodnika "Polityka".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polsat News