MSZ Rosji odniosło się do postawienia przez polską prokuraturę nowych zarzutów dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska oraz jeszcze jednej osobie, przebywającej na wieży. "Z ustaleń Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) wynika, iż kontrolerzy nie mają związku z katastrofą polskiego tupolewa w kwietniu 2010 roku" - podano. Rosyjski resort spraw zagranicznych uderza również w Polskę, stwierdzając, że władze "próbują bezpodstawnie przypisać rosyjskim specjalistom jakiś zły zamiar".