Skandal na Bali z Ławrowem. "Namiastka tego, co czeka Putina"

Po skandalu na Bali z szefem rosyjskiej dyplomacji Kreml zagroził Zachodowi atakiem atomowym. Jednak ppłk Krzysztof Przepiórka mówi Wirtualnej Polsce, że to, co na Bali spotkało Ławrowa, "to tylko namiastka tego, co czeka Władimira Putina".

Na zdjęciu od prawej: Putin i Ławrow
Na zdjęciu od prawej: Putin i Ławrow
Źródło zdjęć: © Getty | Aziz Karimov
Arkadiusz Jastrzębski

12.07.2022 | aktual.: 12.07.2022 16:44

- Prowokując eskalację kryzysu ukraińskiego i rozpętując ostrą konfrontację hybrydową z Rosją, Waszyngton i jego sojusznicy niebezpiecznie balansują na krawędzi otwartej konfrontacji militarnej z naszym krajem, a zatem bezpośredniego konfliktu zbrojnego mocarstw nuklearnych - oświadczyła najpierw Maria Zacharowa, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji.

"To była namiastka tego, co czeka Putina"

Groźby wojną atomowym to stała praktyka Rosji, gdzie większość elit pamięta napięcie nuklearne z okresu ZSRR. Ppłk Krzysztof Przepiórka wskazuje, że celem jest wywołanie niepotrzebnego niepokoju w krajach NATO i trzeba być tego świadomym.

- Taką narracją Rosjanie starają się budować atmosferę strachu. Putin dobrze wie, że przegrywa wojnę. Bo nawet jeśli zajmie część Ukrainy - co pewnie nastąpi - to na świecie jest przegrany - mówi WP były żołnierz GROM.

Ppłk Przepiórka przywołuje bojkot, z jakim spotkał się szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow na spotkaniu spotkania ministrów spraw zagranicznych G20.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- To była namiastka tego, co czeka Putina. Ławrow został zignorowany. I dobrze, bo z bandytami trzeba "rozmawiać" ich językiem - dodaje.

Ławrow nie zniósł atmosfery i uciekł

Nie jest wykluczone, że zaostrzenie retoryk i sięgnięcie po "straszak nuklearny" to wciąż reperkusje tego, co musiał przeżywać Ławrow kilka dni temu na Bali.

Rosja była tak izolowana podczas spotkania 8 lipca przez inne kraje G20, że szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow "opuścił konferencję po swym wystąpieniu w środku dnia" - jak skomentowała minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna.

- Miejsce Rosji jest przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, a nie - na forach międzynarodowych - powiedział podczas szczytu na Bali minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

Wcześniej o ryzyku użycia przez Putina na małą skalę na terenie wschodniej Ukrainy eksperci mówili w kwietniu. Szef CIA Wiliam Burns oceniał wówczas, że rosyjski dyktator może "zareagować tak w potencjalnej desperacji na niepowodzenia" na froncie w północnej Ukrainie.

Arkadiusz Jastrzębski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie