Szef CIA: Nie możemy lekceważyć ryzyka, że Rosja w desperacji użyje broni jądrowej
Szef CIA ostrzegł, że nie można lekceważyć ryzyka użycia przez Rosję broni jądrowej. William Burns zaznaczył jednak, że dotąd nie odnotowano żadnych dowodów wskazujących na taki ruch Władimira Putina.
Szef CIA stwierdził, że uniknięcie "III wojny światowej" jest jednym z głównych zadań agencji. - Biorąc pod uwagę potencjalną desperację prezydenta Putina i rosyjskiego kierownictwa, biorąc pod uwagę dotychczasowe niepowodzenia militarne, nikt z nas nie może lekceważyć zagrożenia potencjalnym posunięciem się do użycia taktycznej broni jądrowej - oświadczył Burns.
Zaznaczył jednak, że poza retoryką Kremla, nic jak dotąd nie wskazuje na przygotowywanie się Rosji do takiego uderzenia.
USA już jesienią miały dowody na planowany atak
Szef agencji stwierdził, że USA zaczęły zbierać dowody wskazujące na rosyjskie plany nowej inwazji na Ukrainę jesienią ubiegłego roku. Wspomniał też, że kiedy w listopadzie podczas wizyty w Moskwie ostrzegł Władimira Putina na temat konsekwencji wojny, był "zaniepokojony tym, co usłyszał".
- Choć nie wydawało się, że podjął nieodwracalną decyzję, by napaść na Ukrainę, Putin wyzywająco skłaniał się ku temu, najwyraźniej będąc przekonanym, że jego szansa na kształtowanie orientacji Ukrainy się zamyka - powiedział Burns.
Dodał, że Rosjanin wydawał się przekonany, że zimą będzie w stanie odnieść zwycięstwo minimalnym kosztem.
Chiny głównym wyzwaniem geopolitycznym dla USA
Burns oznajmił, że mimo zagrożenia ze strony Rosji, to Chiny są głównym wyzwaniem geopolitycznym dla Ameryki, zaś najważniejszym polem rywalizacji z Pekinem jest technologia. Ocenił też, że uważa zmianę klimatu za największe "egzystencjalne" zagrożenie dla kraju i społeczeństwa.
- Zmiana klimatu ma wpływ na wszystko: od suszy, przez migracje, podważanie stabilności rządów i społeczeństw, po stabilność gospodarczą - zauważył Burns.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński