Zacharowa odpowiada szefowej niemieckiej dyplomacji. W typowo sowieckim stylu

We wtorek szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock powiedziała, że "Rosji chodzi o całkowite zawładniecie Ukrainą", komentując jedną z wypowiedzi Siergieja Ławrowa. To stwierdzenie wywołało typową reakcję Marii Zacharowej, rzeczniczki rosyjskiego MSZ. W sowieckim stylu.

Maria Zacharowa
Maria Zacharowa
Źródło zdjęć: © East News | TASS Host Photo Agency
oprac. WJR

27.07.2022 | aktual.: 27.07.2022 12:13

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Podczas wizyty w Kairze w niedzielę szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział, że Moskwa "pomoże Ukraińcom pozbyć się antyludzkiego i antyhistorycznego reżimu" w Kijowie. Do jego słów odniosła się we wtorek, podczas wizyty w Pradze, Annalena Baerbock, stojąca na czele niemieckiej dyplomacji.

"Rosji chodzi o zawładnięcie Ukrainą"

Stwierdziła, że oświadczenie Ławrowa "po raz kolejny pokazało głęboką pogardę rosyjskich przywódców dla demokratycznej suwerenności Ukrainy". - Nikt nie może teraz twierdzić, że Rosji chodzi o coś innego niż o całkowite zawładnięcie Ukrainą i jej narodem - zaznaczyła.

Podkreśliła także, że "Unia Europejska tym solidarniej opowiada się po stronie Kijowa". - Na Ukrainie broni się aktualnie naszej wolności, naszego stylu życia, naszych wartości - mówiła niemiecka polityk.

Niewolnicza zależność od Zachodu

Na deklarację Baerbock w środę zareagowała Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

- Mogę jej odpowiedzieć, że Niemcy, w porozumieniu z krajami UE i Stanami Zjednoczonymi, uczynili Ukrainę i Ukraińców całkowicie niewolniczo zależnymi od Zachodu - mówiła na antenie rozgłośni Sputnik.

Grunt pod referenda?

W ubiegłą środę Ławrow powiedział, że "geograficzne zadania" rosyjskiej "specjalnej operacji wojskowej" - jak w Rosji określa się wojnę przeciwko Ukrainie - już nie ograniczają się do Donbasu, lecz dotyczą też innych terytoriów.

"To nie tylko DRL i ŁRL (tzw. Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa), to też obwód chersoński, zaporoski i szereg innych terytoriów (...)" - stwierdził Ławrow, cytowany przez RIA Nowosti.

Dodał też, że "geograficzne zadania operacji specjalnej" będą przesuwać się dalej wraz z tym, jak Zachód będzie dostarczać Ukrainie broń dalekiego zasięgu, np. wyrzutnie artylerii rakietowej HIMARS.

"To prawie na pewno jest nieprawdą. Rosja nie ‘rozszerzyła’ swojej wojny; utrzymanie długoterminowej kontroli nad tymi obszarami było prawie na pewno pierwotnym celem inwazji. Rosja dokonała inwazji na te tereny w lutym, a władze okupacyjne publicznie dyskutowały o perspektywach przeprowadzenia legalnych, niezależnych referendów co najmniej od połowy marca. Istnieje realna możliwość, że Ławrow wygłosił te uwagi, aby utorować drogę do przeprowadzenia referendów na okupowanych terytoriach poza Ługańskiem i Donieckiem" - skomentowało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.

Źródło: TASS/PAP/Deutsche Welle

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie