manewry(strona 2/12)

Doniesienia serwisów informacyjnych codziennie dostarczają ogromnej porcji wiedzy o wydarzeniach w kraju i na świecie. Oto przegląd wiadomości z poniedziałku 22 stycznia, z godzin porannych i popołudniowych

Nad Koszalinem, a później również nad wybrzeżem w rejonie Słupska w weekend widziany był biały sterowiec. Obiekt wywołał poruszenie wśród mieszkańców i turystów. Jak się okazuje, loty sterowca związane są z międzynarodowymi manewrami NATO. Ćwiczenia potrwają jeszcze kilkanaście dni.

Marynarka Wojenna Rosji rozpoczęła w środę ćwiczenia na Morzu Bałtyckim z udziałem m.in. 30 okrętów i 30 statków powietrznych. Komunikat w tej sprawie wydało już polskie MON.

Specjalne natowskie oddziały szybkiego reagowania, przygotowane do kontrataku w przypadku jakiegokolwiek szturmu na państwa Paktu Północnoatlantyckiego, czuwają nad bezpieczeństwem północnej Norwegii, Finlandii i krajów bałtyckich. Ich sprawność w działaniach operacyjnych i gotowość do reakcji sprawdzona została podczas ćwiczeń.

W miniony piątek rozpoczęły się największe w tym roku ćwiczenie Żelaznej Dywizji. W manewrach Niedźwiedź-23 weźmie udział kilka tysięcy żołnierzy ze wszystkich jednostek 18. Dywizji Zmechanizowanej. Ważna informacja dla kierowców – pojazdy wojskowe pojawią się na drogach woj. lubelskiego.

Chiny zakończyły ćwiczenia wokół Tajwanu, ale sytuacja w regionie jest dalej niespokojna. Jak poinformowało tajwańskie ministerstwo obrony, w rejonie wyspy nadal są obecne chińskie okręty wojenne oraz samoloty.

Co najmniej do 3 kwietnia przedłużone zostały wspólne manewry armii Rosji i Białorusi na poligonach tego drugiego państwa - przekazał niezależny serwis Białoruski Gajun. Ćwiczenia będą kontynuowane we wszystkich regionach, również przy polskiej granicy.

W Polsce mogą odbyć się wspólne ćwiczenia wojskowe z Niemcami i USA. Niewykluczone, że wkrótce poinformują o nich rządzący. - Wspólne manewry są jak najbardziej wskazane i uzasadnione. Wszyscy dowódcy muszą się poznać. Zgrać ze sobą. Przecież oni będą razem dowodzili, gdyby wybuchła wojna - mówi Wirtualnej Polsce gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych RP. I dodaje: - To ma być przekaz do społeczności zachodniej, że jesteśmy gotowi.

Dobiegają końca manewry "Juniper Oak 23". Od poniedziałku żołnierze amerykańscy i izraelscy wspólnie ćwiczyli działania w operacjach morskich, lądowych, powietrznych, a nawet kosmicznych. Dotyczyły one również cyberprzestrzeni. Celem tej zakrojonej na szeroką skalę akcji wojskowej jest zaprezentowanie potęgi militarnej połączonych formacji.

Rząd RPA przekazał, że w lutym kraj rozpocznie ćwiczenia morskie z Rosją i Chinami. Będzie to demonstracja "kwitnących stosunków" między państwami. Największa partia opozycyjna zakwestionowała decyzję władz. - To dowód na to, że nie jesteśmy neutralni, ale stronniczy - powiedział Kobus Marais.

Ukraina przeprowadza manewry w pobliżu granicy z Białorusią. Powód? Obawy o możliwy atak od strony tego kraju. Ukraińcy nie wykluczają też tego, że rosyjska armia znów będzie próbować zdobyć Kijów.

Personel, broń, sprzęt wojskowy i jednostki specjalne sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej będą nadal napływać na Białoruś - poinformowało ministerstwo obrony z Mińska. Służby propagandowe reżimu Alaksandra Łukaszenki zapowiedziały też wspólne ćwiczenia sił powietrznych z Rosją.

NATO w poniedziałek rozpoczyna ćwiczenia odstraszania nuklearnego "Steadfast Noon". Główny obszar działań wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego będzie obejmował północno-zachodnią Europę. Kreml w tym samym czasie wysłał NOTAM (Notice to Air Missions) i ostrzeżenia nawigacyjne w związku z prowadzanymi przez siebie manewrami wojskowymi. Według ekspertów, jednoczesne ćwiczenia nuklearne mogą spowodować eskalację konfliktu między Zachodem a Rosją.

Ukraiński ekspert wojskowy uważa, że Władimir Putin planuje we wrześniu nową mobilizację. Ma do tego wykorzystać wielkie manewry na wschodzie kraju.