Rosjanie chcą przeprowadzić manewry tzw. sił pokojowych. Mołdawia bije na alarm
Władze Mołdawii potępiły zamiar przeprowadzenia przez rosyjskie tzw. siły pokojowe manewrów w separatystycznym regionie Naddniestrza; rząd ostrzegł przed możliwymi niepożądanymi skutkami tego przedsięwzięcia – poinformował w piątek mołdawski portal NewsMaker.
18.05.2024 | aktual.: 18.05.2024 06:17
"Delegacja Mołdawii uprzedza o możliwych niepożądanych skutkach podobnych prowokacyjnych działań" – poinformowały władze Mołdawii, podkreślając, że manewry są niezgodne z prawem, gdyż nie zostały zaakceptowane przez Zjednoczoną Komisję Kontroli.
Nagłe manewry. Potrwają miesiąc
W Zjednoczonej Komisji Kontroli, która nadzoruje rozejm w Naddniestrzu, swoich przedstawicieli mają, oprócz Mołdawii, naddniestrzańscy separatyści i Rosja oraz – w charakterze obserwatorów – Ukraina i OBWE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mołdawska delegacja poinformowała, że rosyjski kontyngent tzw. sił pokojowych powiadomił o przeprowadzeniu manewrów w dniach 17 maja – 17 czerwca. Stało się to zaledwie kilka godzin po posiedzeniu Komisji, podczas którego nie poruszono tego tematu.
Rosja destabilizuje Mołdawię
Naddniestrze - separatystyczny region w Mołdawii, byłej republice radzieckiej - na początku lat 90. XX wieku wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność.
Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę. Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie.
Obecnie w Naddniestrzu stacjonuje od 1,5 tys. do 2 tys. żołnierzy rosyjskich.