- Żona wróciła do domu po pieluchy. To wtedy musiało się to stać - mówi w rozmowie z RMF FM Bartłomiej Waśniewski, ojciec półrocznej Magdy. Podkreśla, że kiedy pomagał żonie wynosić z mieszkania wózek z dzieckiem, ich córka jeszcze żyła. Pytany, czy wierzy w nieszczęśliwy wypadek, odpowiada: "ciężko teraz powiedzieć, w co się wierzy".