Śląsk żegna 6‑miesięczną Madzię
Dziś będzie dzień wielkiej żałoby. Nie tylko rodzina, ale tysiące mieszkańców Śląska przyjdzie pożegnać sześciomiesięczną Madzię Waśniewską - dziewczynkę, której sprawą od trzech tygodni żyje cała Polska. Dziś o godz. 14 rodzina pożegna ją w kościele, a potem pochowa w grobowcu pradziadków przy ul. Smutnej w Sosnowcu.
15.02.2012 | aktual.: 15.02.2012 13:14
Madzia. To imię od trzech tygodni przywodzi na myśl maleńką dziewczynkę, uśmiechniętą, siedzącą w foteliku. Tą, której zdjęcie rodzina oklejała wszędzie – na drzewach, domach, płotach. Wszyscy widzieliśmy łzy matki, jej prośby kierowane do rzekomego porywacza… I wszyscy mieliśmy nadzieję, że córeczka wróci do kochających rodziców. Wstrząsającą prawdę poznaliśmy niemal dwa tygodnie później.
Wówczas Katarzyna W. wyznała, że Madzia nie żyje. Że 24 stycznia ją upuściła. Tak nieszczęśliwie, że dziecko zginęło, uderzając główką w próg. Miały jej nie utrzymać ręce kochającej matki. Potem te same ręce miały ją pogrzebać, na mrozie w ruinach starego budynku kolejowego w Sosnowcu.
Dlaczego tak się stało? Prawdy być może nigdy nie poznamy, ale dzisiaj możemy pomodlić się za tego ślicznego aniołka.
Msza odbędzie się o godz. 14 w parafii Józefa Rzemieślnika w Sosnowcu przy ul. Smutnej. Oprócz księży z tej parafii, w nabożeństwie będą uczestniczyć również księża z kościoła św. Tomasza. To parafia, w której mieszkają rodzice Madzi.
- Dusza Madzi już jest w niebie – wyjaśniają księża. To dlatego, że ta dziewczynka, przyjmując chrzest w szpitalu, gdy jej życie po raz pierwszy było zagrożone, oczyściła się z grzechu. – Dlatego zaraz po śmierci powiększyła grono aniołów – mówi ks. Zygmunt z parafii św. Tomasza.
Trumna będzie bielusieńka, jak niewinność tego dziecka. Po mszy odprowadzimy ją na pobliski cmentarz, mieszczący się również przy ul. Smutnej. – Policjanci z Sosnowca będą czuwać, bo wiemy, że będzie tu wiele osób, a chcemy wszystkim zapewnić bezpieczeństwo – mówi Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji.
Madzia spocznie obok swoich dziadków i pradziadków. Dzisiaj pożegnamy ją na zawsze, ale pamiętać będziemy o niej bardzo długo.
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Rodzice kazali Rutkowskiemu mnie porwać! NOWE FAKTY