leopardy

Praga otrzymała z Niemiec 14 czołgów Leopard 2A4 w ramach rekompensaty za stare czołgi przekazane Ukrainie. Jak podają teraz czeskie media, nowe pojazdy nadają się tylko do ćwiczeń.

Ukraina informuje, że jej siły odbiły 100 km2, ale rosyjski dyktator Władimir Putin twierdzi, że ataki kontrofensywne zakończyły się "katastrofalną porażką". Żadna strona nie podaje rzeczywistych strat ponoszonych w bitwach, jednak wiadomo, że są one "niewyobrażalne". Od teraz zniszczenie niemieckiego Leoparda będzie w cenie. Rosjanin, któremu się to uda, otrzyma niemałą nagrodę.

18 obiecanych czołgów "Leopard 2" dotarło z Niemiec na Ukrainę. Wraz z nimi przybyła wyszkolona do ich obsługi załoga. To nie jedyna pomoc, jaką Berlin w ostatnim czasie skierował do Ukrainy.

Na początku miesiąca Szwajcaria oświadczyła, że prowadzi rozmowy z Czechami dot. sprzedaży Leopardów. Deklaracja Berna zaskoczyła Pragę, ponieważ wcześniej Niemcy ogłosiły, że przekażą krajowi swoje czołgi.

Jewgienij Prigożyn, założyciel terrorystycznej grupy Wagnera, przyznał wprost, że dostawy zachodniego sprzętu do Ukrainy utrudnią szturm na Bachmut. - Myślę, że stanie się to w marcu lub kwietniu, chociaż bardzo trudno zgadnąć. Teraz otrzymują nowe rodzaje broni. Zniszczymy te Leopardy w stu procentach, wymyślimy, jak je wszystkie spalić - powiedział Prigożyn.

Do Ukrainy wyruszył pierwszy z czterech Leopardów, które zdecydowała się przekazać temu krajowi Kanada. Zdjęcia z lotniska w Halifaksie, skąd rozpoczął swoją drogę ten ważny transport, opublikowała tamtejsza szefowa resortu obrony.

Polska przystąpiła już do szkolenia ukraińskich żołnierzy z obsługi czołgów Leopard - powiedział podczas wizyty w Kijowie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Władimir Putin bierze w czwartek udział w obchodach wyzwolenia Stalingradu. Choć swoje wystąpienie rozpoczął od wydarzeń historycznych, większość czasu poświęcił na wściekłe ataki Zachodu i Kijowa. Zabrał głos m.in. w sprawie Leopardów oraz odgrażał się, że odpowiedź Kremla na wydarzenia na froncie będzie adekwatna.

W Rosji zrobiło się nerwowo. Po tym, jak prezydent USA Joe Biden ogłosił decyzję o dostarczeniu na Ukrainę 31 Abramsów, a tym samym potwierdzając udział Stanów Zjednoczonych w "pancernej koalicji", rosyjska propaganda przypuściła szturm na państwa Zachodu. Nie brakuje też głosów, by planowana rosyjska ofensywa ruszyła, zanim alianckie czołgi trafią na front. – Rosja wpadła w popłoch, a na Kremlu zaczęły się nerwowe ruchy. Efekt? Jestem przekonany, że Rosja przyśpieszy natarcie – mówi WP płk Piotr Lewandowski, były uczestnik misji w Iraku i Afganistanie.

Po tym, jak Berlin oficjalnie potwierdził przekazanie czołgów Leopard Ukrainie, a inne państwa zadeklarowały chęć przekazania swoich maszyn, zasadne stało się pytanie: w jakim stopniu zmieni to stan gry na wojnie. – Te 150-200 czołgów może na jednym odcinku rosyjski front przełamać i pozwolić na ofensywne działania. Jeśli Rosjanie ruszą na kilku kierunkach, potrzeba ukraińskiej armii trzy razy więcej – mówią Wirtualnej Polsce eksperci ds. wojskowości.

Dobre wieści dla Ukrainy wskazuje były szef fińskiego wywiadu Pekka Toveri. "Z tym wyposażeniem nie chciałbym być szefem obsługi technicznej Sił Zbrojnych Ukrainy, ale wygląda na to, że latem równowaga sił powoli przechyli się na korzyść Ukraińców" - skomentował ostatnie doniesienia.

Szef niemieckiej armii generał Alfons Mais ostrzegał we wtorek, że dostawa czołgów Leopard Ukrainie może źle "wpłynąć na zdolność operacyjną całej Bundeswehry". - Przyjdzie taki moment, że nie będzie nas już stać na nasze misje - powiedział Mais. Podobne stanowisko w sprawie ma też André Wüstnerem, przewodniczący Niemieckiego Związku Sił Zbrojnych.

Nowy minister obrony Niemiec planuje wkrótce odwiedzić Ukrainę, ponieważ Berlin jest pod presją, by wyrazić zgodę na wysyłkę niemieckich czołgów do Ukrainy - pisze "Bild am Sonntag". Boris Pistorius zapowiedział, że wizyta odbędzie się w ciągu najbliższych tygodni, co w kontekście nacisków na niemiecki rząd może dawać nadzieję na przełom ws. Leopardów.

Jak podają niemieckie media, lista czołgów Leopard, którymi dysponuje Bundeswehra, istnieje już od miesięcy. Szczegółowy spis różnych modeli Leopardów znajduje się w Ministerstwie Obrony od wczesnego lata 2022 roku - donosi portal tygodnika "Spiegel". Według rozmówców gazety Niemcy mogłyby przekazać 19 czołgów.

Ed Arnold, ekspert brytyjskiego think-tanku Royal United Services Institute, ostrzegł, że jeśli Berlin nie zezwoli na przekazanie czołgów Leopard Ukrainie, może to mieć fatalne konsekwencje dla reputacji Niemiec. Jak dodaje, skutki mogą być widoczne "przez dziesięciolecia".

Sytuacja na froncie robi się coraz bardziej niepokojąca. To dlatego - zdaniem ekspertów - najsilniejsze państwa Zachodu, jak USA czy Niemcy, dozbrajają dziś Ukrainę i zapowiadają przekazanie nowoczesnego sprzętu militarnego, np. baterie Patriot. Rozstrzyga się także, czy Polska przekaże Ukrainie czołgi Leopard. Zdania w tej sprawie są podzielone. - To bardzo duży dylemat dla polskich władz - twierdzą eksperci. Mówią też, że z czasem Zachód zacznie naciskać na zakończenie wojny, co z kolei może oznaczać utratę części terenów przez Ukrainę.

Pierwsze niemieckie czołgi Leopard II trafią do Polski już we wrześniu. Potwierdził to przebywający w naszym kraju generalny inspektor Bundeswehry, generał Harald Kujat.

Jeśli rząd nie zmieni decyzji w sprawie przejęcia niemieckich czołgów Leopard, LPR będzie domagała się odwołania szefa MON Jerzego Szmajdzińskiego. Przejęcie Leopardów zaszkodzi, według Ligi, polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu.

Przejęcie używanych niemieckich czołgów Leopard zaszkodzi polskiej gospodarce - uważa zbrojeniowa "Solidarność". Związkowcy apelują do premiera, by nie dopuścił do zawarcia umowy z Niemcami.

Polskie siły zbrojne przejmą od niemieckiej
Bundeswehry 128 czołgów typu Leopard 2 i 23 zmodernizowane
samoloty MiG-29.