Trwa ładowanie...
d3c20p9
Temat

leon komornicki

Porażka Gierasimowa. Nie wykonał celów
05-04-2023 13:50

Porażka Gierasimowa. Nie wykonał celów

Armie Ukrainy i Rosji ścierają się ze sobą na granicy długości ok. 1400 km. - Armia ukraińska musi pilnować tej granicy oraz kierunków operacyjnych. Część granicy, która nie jest objęta kątem działań, biegnąca od Charkowa do trójstyku z Rosją i Białorusią, to kierunek, który armia ukraińska również musi mieć na uwadze, by w razie ofensywy, Rosjanie nie wykonali uderzenia wiążącego, które zdestabilizuje ofensywę Ukrainy - mówił w programie "Newsroom WP" gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Rosjanie przeszli w październiku do aktywnej obrony. Prowadzi działania zaczepne na całym obszarze Ukrainy. Od jakości uczestnictwa społeczeństwa w obronie Ukrainy, uzależniony jest udział Zachodu. Rosja w październiku nie zakładała powiększenia terytoriów o nowe obwody. Chcieli zająć obwody doniecki, ługański, zaporoski i chersoński, które uznali za część Rosji. Walerij Gierasimow miał to zadanie wykonać. Te działania się nie powiodły. W styczniu rozpoczęły się działania ofensywne, które miały na celu zajęcie tych rubieży. Chcieli maksymalnie wiązać armię ukraińską w działania wyniszczające jej potencjał i zakłócające proces przygotowań do ofensywy. Przekazując dowodzenie Gierasimowowi Putin mógł zaufać mu na tyle, że nie wtrącał się do działań. Gierasimow nie dał rady, bo teren przeszkodził - dodał.

Duże straty Ukraińców. To nie są dobre informacje
02-02-2023 14:54

Duże straty Ukraińców. To nie są dobre informacje

"Dziennik Gazeta Prawna" alarmuje, że styczeń był pierwszym miesiącem od sierpnia, w którym Ukraina straciła więcej terytoriów, niż odzyskała. Obszar okupowany powiększył się w styczniu o 600 km kwadratowych, a pod okupacją rosyjską znajduje się ponad 16 proc. terytorium Ukrainy. - Rosyjska armia prowadzi cały czas aktywną obronę w kierunku pasma Bachmut - Słowiańsk. Jeżeli armia rosyjska przesunie się w kierunku autostrady M03, to będzie kontrolować ogniowo bardzo istotny obszar - komentuje w programie "Newsroom" WP gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Armia rosyjska przygotowuje się do kontrofensywy, która może nastąpić na przełomie lutego i marca, w rok od rozpoczęcia inwazji. 27 lutego jest święto rosyjskie w rocznicę zajęcia Krymu w 2014 roku. Na kwiecień zaproszono do Rosji przywódcę Chin. To istotne wydarzenie, podczas którego Władimir Putin będzie chciał pokazać, że rosyjska armia jednak się zrehabilitowała. Ta operacja, do której Rosja się przygotowuje, ma mieć charakter rehabilitacyjny, dlatego dowodzenie przejął bezpośrednio Walerij Gierasimow. Putin nie będzie się mieszał w sferę wojskową. Dał mu pełnię zaufania. Po lutym zeszłego roku Rosja poniosła porażki i nie zrealizowano celów politycznych - dodaje ekspert.

"Są wycofani". Rosjanie szykują atak
02-02-2023 12:50

"Są wycofani". Rosjanie szykują atak

W lutym mija rok od rozpoczęcia wojny. Pojawia się coraz więcej doniesień o planach nowej rosyjskiej ofensywy. - To okrążenie ukraińskiej armii w rejonie Doniecka i głównego zgrupowania, które przygotowuje się do ofensywy. To może być uderzenie od Iziumu i Krymu. Mogą być wykonane uderzenia od strony Charkowa osłaniające to uderzenie główne. Niewykluczone jest uderzenie ze strony Białorusi. Trzeba wiedzieć, że tego uderzenia nie wykonają żołnierze nowo zmobilizowani. Oni zostali wysłani na pierwszą linię, by zluzować zmęczonych żołnierzy rosyjskich, którzy odtwarzają swoje zdolności na terenie Rosji. Oni będą dźwigać główny ciężar w rosyjskiej ofensywie, a nie młodzi żołnierze. Młodzi będą zabezpieczać na skraju. Będą też młodzi, ale pod komendą starszych, którzy będą dominować. Oni są już w większości wycofani, zmienieni przez młodych żołnierzy i są na terenie Rosji. Oni osiągną zdolność do ataku pod koniec lutego lub na początku marca - prognozował w programie "Newsroom WP" gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Rola czołgów na froncie. Gen. Komornicki wprost: to dopiero początek
02-02-2023 12:33

Rola czołgów na froncie. Gen. Komornicki wprost: to dopiero początek

Kolejne kraje deklarują przekazanie Ukrainie czołgów. To oznacza, że Ukraina wygra wojnę? - To jest dopiero dobry początek, by wojnę wygrać, ale same czołgi wojny nie wygrywają - komentował w programie "Newsroom WP" gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - By czołgi mogły wykonać swoje zadanie, czyli przełamać obronę rosyjską, to ukraińska armia musi mieć niezbędną ilość artylerii. Ukraińska armia potrzebuje 1200 systemów artyleryjskich. Mamy robić wszystko, mówię o sojusznikach, by to zapotrzebowanie zostało spełnione. Do tego jeszcze potrzeba amunicji. Na działaniach ofensywnych jej zużycie sięga 70-80 tys. pocisków na dobę. To bardzo duża ilość. Ta artyleria musi wyrąbać zmasowanym ogniem ten korytarz dla czołgów. Wtedy one wjadą niszcząc środki przeciwpancerne. Na czołg czyha wiele środków, które trzeba obezwładnić, by czołgi miały komfort. Rosyjska armia prowadzi tzw. aktywną obronę. Wojska nie przesuwają się do przodu, ale artyleria rosyjska ostrzeliwuje cały czas ukraińską obronę - dodał.

Nowa broń z USA. "Celem kontrofensywa strategiczna"
15-12-2022 11:51

Nowa broń z USA. "Celem kontrofensywa strategiczna"

Czy USA przekażą więcej broni Ukrainie? Gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, krytycznie ocenia dotychczasowe działania Białego Domu i opieszałość ws. dostaw sprzętu. - W dalszym ciągu w przestrzeni publicznej funkcjonuje narracja, że to może wywołać eskalację i III wojnę światową. Według mojej oceny jest to narracja wyjątkowo zachowawcza. Nie widzę żadnych racjonalnych przesłanek, żeby to nastąpiło - ocenił w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Generał dodał, że podejście Stanów do przekazywania broni zmienia się, ale zbyt wolno. Zaznaczył również, że ta pomoc jest niezbędna, aby Ukraińcy przeszli do kontrofensywy strategicznej, która pozwoli odciąć dostawy i zapobiec atakom z powietrza z baz przy granicy. - Wygrana Ukrainy jest wygraną USA - podkreślił gen. Komornicki. Więcej w materiale wideo, a najnowsze informacje związane z wojną w Ukrainie w serwisie WP Wiadomości.

d3c20p9
Eksplozja w Przewodowie. Gen. Komornicki o poważnym niebezpieczeństwie
15-11-2022 22:58

Eksplozja w Przewodowie. Gen. Komornicki o poważnym niebezpieczeństwie

- Musimy bazować na tych informacjach szczątkowych. Jest faktem, że taki incydent miał miejsce, ale jaki rodzaj uzbrojenia do jego wywołania został użyty, nie wiadomo. W jakich okolicznościach to nastąpiło - też nie wiemy. Wiemy tylko, że na terytorium Polski dwie osoby zginęły - powiedział w Programie Specjalnym Wirtualnej Polski gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Pozostałe informacje są w postaci przypuszczeń i to nie jest dziwne, bo trwa wojna w Ukrainie i to jest elementem tej wojny - dodał. Podkreślił, że należy zachować spokój. - Jest to szczególnie niebezpieczne dla społeczeństwa polskiego zamieszkującego tereny przygraniczne. To wymaga głębokiej analizy o podjęcia określonych kroków, które by zapobiegły takim incydentom, bowiem za tym może się kryć rosyjska prowokacja, sondowanie, jak się zachowa Sojusz, Polska - mówił w programie. Powiedział także, że należy wzmocnić obronę powietrzną wschodniej flanki NATO.

Chersoń znowu w rękach Ukraińców. "Rosjanie mogli zostawić grupy specjalne"
14-11-2022 14:05

Chersoń znowu w rękach Ukraińców. "Rosjanie mogli zostawić grupy specjalne"

Odbicie Chersonia to ewidentne zwycięstwo Ukraińców - powiedział w programie "Newsroom WP" gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Patrycjusz Wyżga pytał go o zwycięstwo żołnierzy ukraińskich oraz o ucieczkę wojsk rosyjskich. Czy Rosjanie mogą jeszcze czaić się w Chersoniu? - Trzeba uważać. Rosjanie mogli zostawić grupy specjalne, które są przygotowane do działań rozproszonych w środowisku cywilnym. Mogą nastąpić niespodzianki o charakterze terrorystycznym i zbrojnym. Służby Ukrainy mają poważne zadanie. Zastanawiające jest dlaczego armia ukraińska pozwoliła tak znaczącemu potencjałowi przekroczyć rzekę Dniepr. To blisko 30 tys. żołnierzy (rosyjskich - red.). To znaczący potencjał. Nie można go przeprawić przez rzekę w ciągu jednej doby. Ta operacja, według mojej wiedzy, trwała co najmniej od 27 października. To, że Rosjanie ogłosili tę decyzję teraz, to nie znaczy, że nie zaczęło się to wcześniej. Najdogodniejszym momentem jest ich wycofywanie się. Te przeprawy były pontonowe. Rosjanie korzystali głównie z przepraw wojskowych. Pojawia się pytanie, dlaczego armia ukraińska pozwoliła rosyjskim wojskom na wycofanie się i to jednostkom doborowym, bo to jednostki, które przez dłuższy czas broniły tego obszaru. One były uwikłane politycznie, bo obwód chersoński został uznany za część Rosji. Odpowiedź może być następująca. Zezwolono na to celowo, by uniknąć strat w armii ukraińskiej oraz ze względu na obronę samego Chersonia. Nie sądzę, żeby armia ukraińska dała się wprowadzić w błąd. Ukraińska armia ma wiarygodne informacje - dodał gen. Komornicki. Patrycjusz Wyżga dopytywał, czy mogło to być ustępstwo na rzecz Rosji, by potem możliwe były ustępstwa na rzecz Ukrainy. - Polityka zawsze wchodzi tu w rachubę. Armia realizuje cele polityczne. Jakie tu zapadły ustalenia, to trudno mi powiedzieć. Rosja każdą próbę podjęcia rozmowy będzie wykorzystywać w swoich celach, żeby destabilizować środowisko polityczne i wojskowe. Rosja będzie takie dezinformacje wysyłać. Mogą trwać rozmowy dyplomatyczne na najwyższym szczeblu - dodał.

Putin krytykowany. "Tam nie ma woli walki"
14-11-2022 13:09

Putin krytykowany. "Tam nie ma woli walki"

Aleksander Dugin krytykuje Władimira Putina za wycofanie się Rosjan z Chersonia. Czy autorytet rosyjskiego prezydenta słabnie wśród jego bliskich współpracowników? O to Patrycjusz Wyżga pytał w programie "Newsroom WP" gen. Leona Komornickiego, byłego zastępcę szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Putin wszedł w konflikt z głównym ideologiem imperialnej polityki Rosji. Z punktu widzenia wojskowego utrzymywanie tego potencjału na zachodnim brzegu rzeki Dniepr nie miało większego sensu. Przeprawy funkcjonowały, ale tylko wojskowe. Rosja, przechodząc do obrony na tak długim froncie, ponad 1000 km, nie ma wystarczających sił, by tę obronę utrzymywać efektywnie, a tym samym odpierać działania ofensywne, które prowadziła i prowadzi armia ukraińska - stwierdził gen. Leon Komornicki. Jego zdaniem Putin traci poparcie nawet wśród swoich najbardziej zagorzałych zwolenników. - Z drugiej strony ma też świadomość, że możliwości armii rosyjskiej są też ograniczone. Nie zapominajmy, że wojna toczy się w trzech przestrzeniach geograficznych: lądowej, morskiej i powietrznej. Dominującą przestrzenią są działania na lądzie. W tej przestrzeni armia rosyjska straciła w mojej ocenie zdolności do działań ofensywnych - ocenił gen. Komornicki. - Praktycznie rzecz biorąc to naraża armię rosyjską na poważne straty i oddziaływanie ogniowe armii ukraińskiej. Może armia ukraińska zakłada, że Rosjanie się wycofają, ale i tak ich dopadną. Według mojej oceny armia ukraińska będzie kontynuować działania nie na odcinku chersońskim, który jest niedogodny do działań ofensywnych. Skoncentruje swoją uwagę na kierunku od Zaporoża do Melitopola i Mariupola. Jeżeli armia ukraińska odtworzy swoje odwody strategiczne i zostaną one wkomponowane w system dowodzenia, to na kierunku od Zaporoża może być dokonane uderzenie rozcinające, które zmieni oblicze wojny na korzyść armii ukraińskiej - ocenił były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - Zima jest utrudnieniem, ale dla obu stron. Są zwiększone potrzeby logistyczne. Wiele mechanizmów trzeba uwzględnić. Jak sądzę, w lepszym położeniu jest armia ukraińska, która korzysta z miejscowych zasobów i jest lepiej zaopatrzona. Dowódcy ukraińscy dbają o oddział, któremu przewodzą. Żołnierz rosyjski jest martwą częścią broni, którą włada. To wszystko jest tam realizowane pod przymusem i tego rosyjscy żołnierze się boją. Wykonują ślepo rozkazy. Tam nie ma woli walki - ocenił gen. Komornicki.

Generał mówi, jak powstrzymać Putina. Jest jeden sposób
10-10-2022 11:40

Generał mówi, jak powstrzymać Putina. Jest jeden sposób

Władimir Putin dalej bombarduje ukraińskie miasta. Zdaniem generała Leona Komornickiego, wojna może potrwać nawet kilka lat. Uważa jednak, że ciągle istnieje szansa na jej zakończenie. - Musieliby spotkać się ze sobą przywódcy Chin oraz Stanów Zjednoczonych, którzy wypracowaliby porozumienie. Myślę, że Putin nie miałby wyjścia i musiałby posłuchać Xi Jinpinga. Dziś gospodarka rosyjska jest uzależniona od Chin, ale i Indii, o których nie możemy zapominać. Chiny, Rosja, może jeszcze właśnie Indie w dużej mierze mogą tę wojnę przerwać, zgasić zielone światło, siąść za stołem i ustalić zasady jej zakończenia - mówił były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w programie "Newsroom" WP. Władze Chin do tej pory nie potępiły rosyjskiej agresji na Ukrainę i opowiadały się przeciwko sankcjom nakładanym na Moskwę. Według ekspertów nie wsparły inwazji militarnie, ale udzielały Rosji wsparcia politycznego i propagandowego.

Putin pójdzie o krok dalej? Jednoznaczna odpowiedź generała
10-10-2022 10:22

Putin pójdzie o krok dalej? Jednoznaczna odpowiedź generała

Wojna w Ukrainie trwa. W poniedziałek rano Rosjanie zaatakowali Kijów. Zginęło osiem osób, co najmniej kilkadziesiąt zostało rannych. - To jest odpowiedź Putina za Most Krymski. Rosja uderzyła w serce Ukrainy. To jest zemsta - mówi w programie "Newsroom" WP były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Leon Komornicki. Podkreśla, że atak na stolicę ma też aspekt psychologiczny. - Wczorajsze ataki na obiekty cywilne w Zaporożu, dzisiejszy na Kijów świadczą o tym, że te uderzenia będą się nasilać. Wojna w Ukrainie nie będzie krótkotrwała, ona będzie długa, potrwa lata - ocenił generał. Dodał, że strategię Rosji można określić mianem wyniszczającej. Ekspert odpowiedział też, czy jego zdaniem Federacja Rosyjska może zdecydować się na wykorzystanie przeciwko Ukrainie broni nuklearnej. - Putin nie użyje póki co broni nuklearnej, mimo że już o tym kilkukrotnie mówił. Przyznałby się wtedy, że wyczerpał kinetyczne możliwości realizacji swoich celów - analizował gen. Komornicki.
d3c20p9
10 mln Polaków kluczowe. To pachnie poligonem
03-07-2022 02:58

10 mln Polaków kluczowe. To pachnie poligonem

Wojna wywołana przez Rosję zmieniła spojrzenie wielu Polaków na obronność, także przygotowanie na zagrożenie ze strony zwykłych ludzi. Gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego ocenił w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, że polskie państwo zaniechało odpowiednich przygotowań obywateli na skrajne sytuacje kryzysowe. Jako przykład zaniedbań wskazał brak organizacji struktur i szkoleń pozamilitarnych, które mogłyby - w jego ocenie - objąć nawet 10 mln młodych Polek i Polaków, już w wieku szkolnym. - Jesteśmy przecież na styku z potencjalnym agresorem - mówił gen. Komornicki. - Wojsko samo nie obroni społeczeństwa - tłumaczył konieczność zwiększania liczby formacji, które mogłyby współdziałać w razie zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Ekspert zauważył, że o konieczności działań w zakresie obrony cywilnej mówił m.in. prezydent Andrzej Duda. Więcej w materiale wideo.

Porażki na froncie. Gen. Komornicki: Ukraina przegrywa ten etap wojny
01-07-2022 10:03

Porażki na froncie. Gen. Komornicki: Ukraina przegrywa ten etap wojny

Gen. Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego ocenił w programie "Newsroom" WP, że choć Ukraina wygrywa wojnę propagandową, to na tym etapie przegrywa w działaniach bojowych. - Przegrywa, ale nie przegrała wojny - zaznaczył ekspert. Podkreślił, że Rosjanie wciąż ponoszą straty w ludziach i sprzęcie cztery razy większe od strony ukraińskiej. Wyjaśniając, dlaczego w jego ocenie Ukraina w tym momencie przegrywa, wskazał na utratę 20 proc. terytorium i krytyczne zniszczenie infrastruktury ważnej dla całej gospodarki. - Mamy nowe informacje, że armia ukraińska się wycofuje, choć jest to zaplanowane, ale po odwrocie padnie Łysyczańsk. Dalej jest Bachmut - miasto, przez które przebiega trasa M03, tzw. droga życia. To grozi okrążeniem - mówił gen. Leon Komornicki.
Kto wygrywa wojnę? "Ewidetnie Rosja". Eksperci tłumaczą
03-06-2022 09:44

Kto wygrywa wojnę? "Ewidetnie Rosja". Eksperci tłumaczą

Mija 100 dni, od kiedy rosyjskie wojska zaatakowały terytorium Ukrainy. O to, kto wygrywa wojnę, pytani byli w specjalnym wydaniu programu "Newsroom" WP gen. Leon Komornicki (były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego) i ppłk Marcin Faliński (były oficer Agencji Wywiadu). - Wygrywa oczywiście Rosja. Zdobyła, póki co, 20 proc. terytorium Ukrainy. Tego nie można nie zauważyć, chociaż nie zrealizowała jak do tej pory głównych celów politycznych w tej fazie wojny. Przeliczając na nasze terytorium, Rosja opanowała prawie obszar naszej wschodniej ściany - mówił Komornicki. - Zgadzam się, ewidentnie Rosja. Straty rosyjskie są szokujące, to olbrzymia masa, ale Rosja może sobie na to pozwolić - dodał Faliński.

d3c20p9
d3c20p9
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj