lekarze(strona 21/33)

Trzyosobowa delegacja Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przyjdzie na rozmowy z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim - powiedział szef podkarpackiego oddziału związku Zdzisław Szramik. Lekarze podtrzymują żądanie przekazania 1 mld zł na podwyżki.

Drugi tydzień protestu zaczynają lekarze, domagający się wyższych pensji.

Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy został zaproszony na rozmowy z rządem na temat sytuacji w służbie zdrowia.

W drugim tygodniu strajku lekarzy, organizowanego przez OZZL, do akcji włączają się kolejne szpitale. Lekarze zaprzestają wypisywania dokumentacji i druków dla ZUS. O 18.30 mają odbyć się rozmowy wicepremiera Przemysława Gosiewskiego z przedstawicielami związków zawodowych ochrony zdrowia: NSZZ "Solidarność", OPZZ i Ogónopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Nie zostali na na nie zaproszeni przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

W drugim tygodniu strajku szpitale nadal
pracować będą jak na ostrym dyżurze, a lekarze - zaostrzając akcję
- zamierzają nie wypełniać dokumentacji dla NFZ. Pacjenci jednak
nie odczują więcej utrudnień niż do tej pory - zapewnił wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku
Zawodowego Lekarzy (OZZL) Tomasz Underman.

Zdaniem Jana Rokity (PO), rząd nie ma
"ideowej gotowości" wprowadzenia mechanizmów rynkowych w
finansowaniu służby zdrowia i jednocześnie nie jest w stanie finansować ją z budżetu państwa.

Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że "nie ma mowy", aby lekarze otrzymali jeszcze w tym roku
podwyżkę płac. Powtórzył, że kilka miesięcy temu "była najwyższa
podwyżka w historii polskiej służby zdrowia po 1989 roku".

Były minister zdrowia Marek Balicki (SdPl)
uważa, że rząd powinien negocjować z Ogólnopolskim Związkiem
Zawodowym Lekarzy (OZZL), aby zakończyć trwający protest.

Siedem osób rozpoczęło strajk głodowy w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim. Jednym z organizatorów protestu, mającego zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację finansową lecznicy, jest działający w niej NSZZ "Solidarność".

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zerwał rozmowy z ministerstwem zdrowia. Zrobiliśmy to w obronie godności lekarza - powiedział dziennikarzom szef OZZL Krzysztof Bukiel.

Krzywdzenie pacjentów odchodzeniem od
łóżek to ostatnia rzecz, którą zrobimy, ale jeżeli lekarze
pokątnie wyrwą podwyżki tylko dla siebie, nie będziemy milczeć.
Wtedy nie skończymy na pikietach i prośbach. Cały biały personel
zastrajkuje. Zobaczymy, czy lekarze poradzą sobie z chorymi bez
naszej pomocy! - takie hasła padały z ust pielęgniarek i położnych
zgromadzonych pod Urzędem Wojewódzkim w Rzeszowie -
informują "Super Nowości".

W czwartym dniu do strajku lekarzy przyłączyły się nowe placówki na Mazowszu i Śląsku. Na Podkarpaciu pikietowały pielęgniarki. W Małopolsce lekarze zagrozili zaprzestaniem wypisywania zwolnień. Tymczasem Rzecznik Praw Obywatelskich zaapelował o spokojną i merytoryczną dyskusję na temat finansowania ochrony zdrowia. W piątek ma odbyć się spotkanie związkowców z przedstawicielami rządu.

Lekarze strajkujący w warszawskim Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ulicy Banacha zdecydowali o możliwości zaostrzenia protestu. Lekarze uzależniają zaostrzenie protestu od wyniku kolejnych rozmów.

63% respondentów jest zdania, że rząd
powinien się zgodzić na podwyżki dla lekarzy - wynika z sondażu
PBS DGA przeprowadzonego na zlecenie "Gazety Wyborczej".

Szef Samoobrony Andrzej Lepper oświadczył, że jako przewodniczący partii i wicepremier jest po stronie lekarzy. Według Leppera, rząd powinien podjąć decyzję o przekazaniu miliarda zł na podwyżki, jakich
domagają się protestujący lekarze.

Wczoraj protestujący lekarze zaproponowali rządowi kompromis - nadal chcą podwyżek, ale takich, które kosztowałyby w tym rok budżet państwa 1 mld złotych.

(RadioZet)

60% Polaków solidaryzuje się ze
strajkującymi lekarzami - wynika z sondażu TNS OBOP dla
"Dziennika". 31% jest przeciwko, a 9% nie ma zdania.

OZZL chce, by w 2009 r. nakłady na opiekę zdrowotną wzrosły do 6
proc. PKB brutto, tak jak - według związkowców - PiS obiecywał to
w swoim programie wyborczym. My jesteśmy naiwni i czytamy
programy wyborcze partii - mówił szef związku. Lekarze żądją też m.in., by na podwyżki przeznaczyć miliard złotych z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. To, jak powiedział Krzysztof Bukiel, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, "ostateczne ustępstwo".

1 mld zł, który dodatkowo jest w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia, chcieliśmy przeznaczyć na finansowanie świadczeń medycznych dla pacjentów, ale jeśli rząd i parlament zdecydują inaczej - podporządkujemy się - powiedział szef NFZ Andrzej Sośnierz.