Prezydent: protest pielęgniarek ma charakter polityczny
To raczej próba zmiany sytuacji politycznej
w Polsce, a nie protest społeczny - tak prezydent Lech Kaczyński
ocenił sytuację związaną z trwającym od tygodnia
protestem pielęgniarek. Jego zdaniem, rozwiązaniem sytuacji w
służbie zdrowia mogłoby być zawarcie paktu społecznego.
26.06.2007 | aktual.: 26.06.2007 17:09
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )
Protest pielęgniarek nie słabnie
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek
Dziwnym zbiegiem okoliczności jest, że w tym samym czasie, w którym zaczął się protest, partia, która była i jest zdecydowanie antyzwiązkowa, udzieliła mu poparcia - mówił prezydent w rozmowie z dziennikarzami po uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę Muzeum Historii Żydów Polskich, w której uczestniczył.
Wszystko mi tu raczej pachnie próbą zmiany sytuacji politycznej w Polsce, a nie protestem społecznym - podkreślił prezydent.
Lech Kaczyński poinformował też, że w środę spotka się z przywódcami "Solidarności". Podkreślił, że czuje się z nią związany. Myślę, że sytuacja jest o tyle skomplikowana, że dosyć trudno przyznawać drugą dużą podwyżkę w ciągu jednego roku - dodał.
Jak wyliczał prezydent, "żyjemy w okresie najszybszego wzrostu płac po 1989 roku, największego wzrostu stopy życiowej", dlatego - jego zdaniem - protest pielęgniarek ma "drugie dno".
W ocenie prezydenta, nie ma pieniędzy na podwyżki dla pielęgniarek w tym roku, "chyba, że przyjmiemy rozwiązania obciążenia najzamożniejszych grup społecznych". Ale jeżeli takiego rozwiązania nie przyjmować, to musimy przyjąć rozwiązanie inne. To rozwiązanie to pakt społeczny - powiedział prezydent. Jak dodał, jest jego gorącym zwolennikiem.
Prezydent powtórzył, że kilka miesięcy temu służba zdrowia dostała największą podwyżkę w historii po 1989 roku. Gdyby teraz przyznano następną, to myślę, że ten okres szybkiego rozwoju, który Polska przeżywa, szybko by się skończył - ocenił Lech Kaczyński. Według prezydenta, pakt społeczny jest potrzebny, aby z tego rozwoju korzystali wszyscy, a nie tylko nieliczni.
Lech Kaczyński mówił, że nie widzi możliwości prowadzenia rozmów z pielęgniarkami w kancelarii premiera, bo nie może być ona zajmowana nielegalnie. Po południu doszło jednak do spotkania premiera Jarosława Kaczyńskiego z pielęgniarkami przebywającymi od zeszłego tygodnia w jego kancelarii.