- Cokolwiek byśmy zrobili, poza oddaniem władzy, byłoby złe - powiedział Jarosław Kaczyński w "Salonie politycznym Trójki", komentując zapowiedziany na wtorkowe popołudnie marsz opozycji w rocznicę stanu wojennego. - To są opary absurdu, coś między chorobą a burleską - dodał lider PiS, przekonując, że przeciwnikom rządu zależy na wytworzeniu wrażenia "w Polsce dzieją się jakieś straszne rzeczy, chociaż nic takiego się nie dzieje". - Czyli pan prezes nie przygotowuje na razie stanu wojennego - zażartował prowadzący rozmowę. - Nie przygotowuję stanu wojennego - odpowiedział Kaczyński.