Opozycja to "pozostałość totalitarnej władzy". Andrzej Gwiazda uderza w przeciwników rządu
Andrzej Gwiazda, jedna z legend Solidarności, przemówił podczas manifestacji PiS z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Były opozycjonista odniósł się do przeciwników rządu nazywających ich "pozostałością totalitarnej władzy".
"Stan wojenny to była wojna powszechnie wydana Polakom" - powiedział na Placu Trzech Krzyży Andrzej Gwiazda. Działacz Solidarności przemawiał podczas demonstracji Prawa i Sprawiedliwości z okazji 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.
W dalszej części wypowiedzi nie obyło się bez kontrowersji i ataków na manifestujący w tym samym czasie KOD. Przeciwników obecnego rządu Gwiazda nazwał "pozostałością totalitarnej władzy". Namawiał także, by przy użyciu telefonów komórkowych fotografować politycznych przeciwników. "Mamy przeciwników, którzy się zdeklarowali ideowo i pokazali swoje twarze" - przekonywał.
Opozycjonista przyznał także, że dopiero po wygranej PiS po raz pierwszy zaśpiewał "ojczyznę wolną pobłogosław Panie" zamiast "racz nam zwrócić Panie". Zgromadzonych na placu zwolenników rządu nawoływał, by pracowali na sukces Polski: "Nie możemy czekać, że rząd nam zrobi wszystko. Gospodarkę musimy budować własnymi siłami".