PolskaLech Wałęsa: nie zgadzam się z tym, co dzieje się w mojej ojczyźnie

Lech Wałęsa: nie zgadzam się z tym, co dzieje się w mojej ojczyźnie

Były prezydent Lech Wałęsa spotkał się z mieszkańcami Zakopanego. Powiedział, że nie zgadza się z działaniami obecnego rządu. - Psują nam Polskę - stwierdził. W czasie spotkania Jan Karpiel-Bułecka przeprosił Lecha Wałęsę za bierną postawę Związku Podhalan, kiedy atakowano byłego prezydenta za rzekomą współpracę z SB.

Lech Wałęsa: nie zgadzam się z tym, co dzieje się w mojej ojczyźnie
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej

14.12.2016 | aktual.: 14.12.2016 21:44

Wałęsa wziął udział w spotkaniu z cyklu "Porozmawiajmy o Polsce" organizowanym przez Komitet Obrony Demokracji.

Przywódca "Solidarności" podkreślił, że musi szukać rozwiązań. - Mam obowiązek przekazać wszystko, co wiem o starych czasach, dlaczego wiele decyzji podjąłem tak, a nie inaczej - mówił.

- Ostatkiem sił próbuję coś zrobić, ale do tego wszystkiego potrzebny jest wasz głos. Czy podobnie myślimy? Czy ja się mylę? Ja o nic nie gram. Te wszystkie najważniejsze stanowiska już miałem. Nie chcę się wymądrzać ani pouczać, ale mam taki punkt widzenia, który często może nie będzie się zgadzał z punktem widzenia waszym - mówił.

Zdaniem Wałęsy, Polska poszła "za bardzo w prawo". - Francja idzie za bardzo w lewo, w Stanach Zjednoczonych wygrał człowiek, który nie powinien wygrać - mówił. Według niego, "cały świat dziś poszukuje". - Dobrze, że są skrajne głosy, bo się budzimy do działania. Demokracja w pewnym momencie wymaga udziału. Teraz obudzono nas, bo Polska spała - powiedział.

Według niego, każdy kolejny rząd nie może zmieniać systemu. - Rząd jest legalnie wybrany i ma prawo rządzić, ale do wielkich spraw powinien zasięgnąć opinii narodu. Ten rząd uważa, że wszystko może, bo ich wybrano - powiedział. - Swojego czasu odcięto nam głowę w Katyniu, później komunizm zrobił swoje i dzisiaj nie mamy ciągłości, nie mamy doświadczeń, musimy improwizować - dodał.

Podkreślił, że nad wybraną kiedyś demokracją "musimy pracować". - Powinniśmy przyjąć w Europie dziesięć przykazań laickich jako wartości, albo małą konstytucję dla wszystkich krajów taką samą. Gdyby to nam się udało zrobić, mielibyśmy podstawy, fundament, a później postawić odpowiedzi na pytania: o system ekonomiczny, o to, jaka demokracja - mówił.

- Psują nam Polskę i dzięki temu, co się dzieje, ludzie znów są zaangażowani, wręcz żądają solidarności, żądają porozumień - podkreślał.

Zakopiański architekt i muzyk Jan Karpiel-Bułecka, członek Związku Podhalan, przeprosił Lecha Wałęsę za bierną postawę tej organizacji, kiedy atakowano byłego prezydenta za rzekomą współpracę z SB. Podkreślił on, że Wałęsa jest honorowym członkiem Związku Podhalan, na drugimi miejscu za św. Janem Pawłem II.

- Niestety, nikt nie powiedział: dość, dajcie mu spokój, bo nikt nie zrobił tyle dla wolnej Polski, ile Wałęsa. Nie może być tak, żeby odbierał nas, górali, świat tak, jak bywało w historii: że górale zawsze szli za wodzem, czy za Piłsudskim, czy za Mościckim, czy za Hitlerem, czy nawet za Leninem - tak po prostu być nie może. Proszę przyjąć przeprosiny od górali, panie prezydencie - powiedział Karpiel-Bułecka.

Oprac. Iga Burniewicz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (238)