joe biden(strona 34/58)

Coraz głośniej mówi się o tym, że jesteśmy świadkami zmiany amerykańskiej strategii wobec wojny w Ukrainie i podejścia do Rosji. O ile na początku administracja Joe Bidena opowiadała się za gospodarczymi sankcjami, o tyle teraz chce, by Ukraina mogła się bronić, a Kreml nie był w stanie szybko odbudować swoich zdolności bojowych. Według ekspertów, obecna sytuacja na wojnie w Ukrainie pozwala USA, jak i Zachodowi "skorzystać z okienka", żeby znacząco osłabić Moskwę.

- Rosja zagroziła dwóm naszym sojusznikom - stwierdził Joe Biden. Odniósł się w ten sposób do wstrzymania przez Rosję dostaw gazu do Polski i Bułgarii. Zapewnił, że USA nie pozwolą Moskwie na zastraszanie krajów europejskich za pomocą surowców energetycznych.

Joe Biden poprosił Kongres USA o kolejną transzę wsparcia dla Ukrainy, w tym o pomoc humanitarną i dostawę broni. - Potrzebujemy tej ustawy dla Ukrainy, dla jej walki o wolność - przekazał prezydent USA. Podczas przemówienia w Białym Domu odniósł się również do decyzji Gazpromu ws. Polski i Bułgarii. - Współpracujemy z partnerami, by wspierać naszych europejskich sojuszników - podkreślił polityk.

- Gdy wspomniałem o Albright, rozległy się ogromne brawa. Wszyscy zaczęli po prostu bić brawo. To było spontaniczne. Jej imię nadal jest synonimem tego, czym jest Ameryka, która walczy o dobro na świecie - mówił Joe Biden podczas uroczystości pogrzebowych Madeleine Albright.

Wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu powiedział, że dzięki dostawom maszyn konstrukcji sowieckiej od państw europejskich, ukraińskie siły zbrojne mają do dyspozycji w obrębie swoich granic więcej czołgów niż Rosja.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden poinformował o wsparciu Ukrainy ciężką artylerią wartą 800 mln dolarów. To kolejny taki pakiet broni. Amerykański przywódca poinformował również o wsparciu ekonomicznym Ukrainy w wysokości 500 mln dolarów.

Pomoc wojskowa dla Ukrainy napływa każdego dnia, a sojusznicy zwiększają swoje zaangażowanie w tym względzie - powiedział w środę prezydent USA Joe Biden. Z kolei rzecznik Pentagonu wycofał się ze swoich wcześniejszych słów o przekazanych myśliwcach.

Podczas swojej ostatniej wizyty w Polsce prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapewniał, że "Artykuł 5. jest naszym świętym obowiązkiem i dotyczy każdego członka NATO". O czym właściwie jest ten zapis Traktatu NATO? Czy kiedyś już został użyty? Oto odpowiedzi na te pytania.

Biały Dom przekazał, że prezydent Joe Biden będzie we wtorek rozmawiał z sojuszami, by omówić sytuacji w Ukrainie. W trakcie rozmowy poruszony ma zostać temat koordynacji działań mających na celu pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności. W poniedziałek późnym wieczorem Rosja rozpoczęła nową fazę operacji ofensywnych.

Prezydent Ukrainy chce, aby Stany Zjednoczone uznały Rosję za "państwo-sponsora terroryzmu". Wołodymyr Zełenski zwrócił się już w tej sprawie bezpośrednio do prezydenta Joe Bidena - podał w piątek dziennik "Washington Post".

Prezydent USA Joe Biden powiedział w czwartek, że jest gotowy jechać do Ukrainy. Według mediów Biały Dom planuje wysłanie do Kijowa szefa Pentagonu Lloyda Austina lub szefa dyplomacji Antony'ego Blinkena.

W przemówieniu wygłoszonym we wtorek prezydent USA Joe Biden po raz pierwszy nazwał działania Rosji w Ukrainie "ludobójstwem". W środę rano do jego słów odniósł się prezydent Francji Emmanuel Macron. Namawiał do "powściągliwej terminologii". Stwierdził, że "słowna eskalacja nie służy pokojowi", którego "osiągnięcie powinno być priorytetem w obecnej sytuacji". - Jesteśmy rozczarowani - odpowiada rzecznik prasowy ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko.

Prezydent USA Joe Biden we wtorek po raz pierwszy oświadczył, że pojawia się coraz więcej dowodów, iż rosyjska inwazja na Ukrainę jest w istocie ludobójstwem. Dodał jednak, że ostateczna ocena zależy od prawników. Biden podtrzymał swoje wcześniejsze określenie użyte podczas przemówienia w fabryce etanolu w Menlo, w stanie Iowa.

- To, co dzieje się na Ukrainie to wielkie zbrodnie wojenne, odpowiedzialne narody muszą pociągnąć Rosję do odpowiedzialności. (...) Nie możemy mówić o wszystkim, co z sojusznikami wysyłamy na Ukrainę, ale każdego dnia trafia tam nowoczesna broń i amunicja. Nasze sankcje zniweczyły 15 lat wzrostu gospodarczego Rosji i stłamszą go na wiele lat - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.

Nowa okładka poniedziałkowego wydania "Newsweeka" wywołała lawinę krytyki. Odpowiedzieć krytykom postanowił redaktor naczelny Tomasz Lis. "Z głupoty próbują zakneblować media" - pisze na Twitterze szef "Newsweeka".

- Putin wydaje się odizolowany. Są wskazania, że niektórzy jego doradcy są w areszcie domowym - powiedział w czwartek Joe Biden. Zaznaczył jednak, że nie ma na to "twardych dowodów".

Stany Zjednoczone są zaangażowane w sprawę bezpieczeństwa Polski - zapewnił amerykańską Polonię prezydent Joe Biden. Słowa te znalazły się w sygnowanym 31 marca liście do nowojorskiego Centrum Polsko-Słowiańskiego (CPS).

Spotkanie prezydenta USA Joe Bidena z Władimirem Putinem nie odbędzie się wcześniej niż po znaczącej deeskalacji działań zbrojnych Rosji w Ukrainie. Taki warunek przekazała dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Kate Bedingfield.