Biden ostrzega przed Trumpem. "On reprezentuje ekstremizm"

Prezydent USA Joe Biden po raz kolejny skrytykował Donalda Trumpa. - On i wspierający go Republikanie reprezentują ekstremizm, który zagraża fundamentom tego kraju - powiedział przywódca Stanów Zjednoczonych.

Biden ostrzega przed Trumpem. "On reprezentuje ekstremizm"
Biden ostrzega przed Trumpem. "On reprezentuje ekstremizm"
Źródło zdjęć: © PAP | JIM LO SCALZO
Radosław Opas

02.09.2022 | aktual.: 02.09.2022 06:51

Na temat byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Biden wypowiedział się w czwartek podczas swojego przemówienia w Independence Hall w Filadelfii. - Musimy być ze sobą szczerzy: zbyt wiele z tego, co się dziś dzieje w naszym kraju nie jest normalne - rozpoczął obecny lider USA.

Jak podkreślił, "Donald Trump i Republikanie MAGA [Make America Great Again, hasło wyborcze Trumpa - przyp. red.] reprezentują ekstremizm, który zagraża samym fundamentom naszej republiki".

Biden stwierdził, że choć przez "Republikanów MAGA" nie ma na myśli całej partii opozycyjnej, to jest ona obecnie "zdominowana i zastraszana" przez Trumpa i skrajnych polityków. Szczególną uwagę zwrócił na utrzymywaną przez byłego prezydenta narrację o "ukradzionych" wyborach 2020 r. i działaniach obliczonych na odwrócenie ich wyniku.

- Demokracja nie może przetrwać, jeśli jedna ze stron uważa, że są tylko dwa możliwe wyniki wyborów: albo wygrywają, albo są oszukane. A właśnie tak uważają dziś Republikanie MAGA - mówił Biden. - Osoby publiczne właściwie wzywają do masowej przemocy i zamieszek na ulicach - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Powrót Kaczyńskiego. "To zostawia Morawieckiemu"

USA. Trump nadal nie daje za wygraną

Był to już drugi ostry atak obecnego prezydenta na swojego poprzednika podczas obecnej kampanii wyborczej przed listopadowymi wyborami do Kongresu. W ubiegłym tygodniu nazwał filozofię stojącą u podstaw ideologii Trumpa "pół-faszyzmem", co wywołało oburzenie ze strony Republikanów i żądania przeprosin.

Do przemówienia doszło na tle wzrastających napięć politycznych po przeszukaniu domu Trumpa w ramach śledztwa w sprawie przetrzymywanych przez niego tajnych dokumentów. Sojusznik Trumpa senator Lindsey Graham zagroził w środę, że jeśli były prezydent usłyszy zarzuty w tej sprawie, "na ulicach będą zamieszki". Sam Trump w tym tygodniu domagał się ogłoszenia zwycięzcą wyborów w 2020 r. lub natychmiastowego ich powtórzenia. FBI informuje z kolei o bezprecedensowej liczbie pogróżek ze strony zwolenników Trumpa.

Sondaże pokazują, że zarówno większość Demokratów, jak i Republikanów uważa - choć z różnych przyczyn - że demokracja w USA jest zagrożona. Sprawa uczciwości wyborów jest też jednym z tematów obecnej kampanii wyborczej. Według "Washington Post", wśród republikańskich kandydatów na stanowiska we władzach stanowych mających rolę w przeprowadzaniu wyborów i zatwierdzaniu ich wyników, ponad połowa - 54 z 87 - uważa, że głosowanie w 2020 r. zostało sfałszowane.

Źródło: PAP

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)