Atak na Salmana Rushdie. Biden zabrał głos

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden potępił w sobotę "brutalny atak" na pisarza Salmana Rushdiego. Autor po piątkowym zamachu pozostaje w szpitalu.

Atak na Salmana Rushdie. Biden zabrał głos
Atak na Salmana Rushdie. Biden zabrał głos
Źródło zdjęć: © PAP | Al Drago / POOL

14.08.2022 | aktual.: 14.08.2022 06:26

W opublikowanym komunikacie prezydent wyraził uznanie Rushdiemu za to, że "nie dał się zastraszyć i zmusić do milczenia". Dodał, że on wraz z małżonką Jill oraz "wszystkimi Amerykanami i ludźmi z całego świata modli się za jego zdrowie i powrót do pełni sił".

75-letni Rushdie, brytyjski pisarz urodzony w Indiach, który w ostatnich latach mieszkał w Nowym Jorku został w piątek zaatakowany przez nożownika. Pisarz otrzymał ciosy nożem w szyję i brzuch. Obecnie jest podłączony do respiratora, który wspomaga pracę płuc.

Autor może stracić oko

- Salman prawdopodobnie straci jedno oko; nerwy w jego ramieniu zostały przecięte, a wątroba została uszkodzona - powiadomił w piątek wieczorem jego agent Andrew Wylie.

W sobotę późnym wieczorem (czasu miejscowego) dodał, że autor został już odłączony od respiratora i odzyskał zdolność mówienia.

75-letni Rushdie, brytyjski pisarz urodzony w Indiach, który w ostatnich latach mieszkał w Nowym Jorku, miał wygłosić ok. godz. 11 rano wykład o wolności artystycznej w Chautauqua Institution, w stanie Nowy Jork. Przed rozpoczęciem wykładu został zaatakowany przez mężczyznę, który został zidentyfikowany jako 24-letni Hadi Matar z Fairview w New Jersey.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Salman Rushdie. Wydali na niego wyrok śmierci

Rushdie pochodzi z muzułmańskiej rodziny z indyjskiego Bombaju. Jest zadeklarowanym ateistą. Jako autor "Szatańskich wersetów" naraził się na oskarżenia, że jego tom zawiera bluźniercze fragmenty i spotkał się z groźbami, że zostanie zabity.

Po opublikowaniu w 1988 roku książka została zakazana w wielu krajach z dużą populacją wyznawców islamu. Kilka miesięcy później ajatollah Ruhollah Chomeini, ówczesny najwyższy przywódca Iranu, ogłosił fatwę, czyli edykt religijny, wzywający muzułmanów do zabicia pisarza i wszystkich osób zaangażowanych w publikację tomu za bluźnierstwo - podkreślił Reuters.

Czytaj też:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (119)