Niektórzy stanęli i patrzyli, inni wyjęli telefony i zaczęli nagrywać, a jeszcze inni przeszli obok, obrzucając kobietę wściekłymi spojrzeniami. Tak reagowali przechodnie mijający matkę, która ciągnęła po chodniku swoje dziecko, przypięte do specjalnej uprzęży.