grzegorz napieralski

Dwie komisje śledcze mają powstać w nowym Sejmie, żeby zająć się działaniami polityków PiS w okresie rządów tej partii. Prace pierwszej komisji mają dotyczyć wyprowadzania pieniędzy z resortów i państwowych spółek, a drugiej inwigilacją opozycji.

Podczas senackiej komisji ds. Pegasusa Grzegorz Napieralski odniósł się do doniesień dotyczących inwigilowania jego osoby. Po polityku widać było zdenerwowanie, momentami drżał mu głos. Był wyraźnie poruszony tym, że zbyt późno dowiedział się o inwigilowaniu Pegasusem.

Nie ustaje dyskusja nt. zakończonej we wtorek debaty w Parlamencie Europejskim o stanie praworządności w Polsce. Wśród przemawiających europosłów był m.in. Robert Biedroń. Polityk stwierdził, że rząd PiS "niszczy Polskę bardziej niż komuniści". Z jego słowami nie zgodził się członek Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski.

Na porannym głosowaniu opozycja miała szansę na odrzucenie projektu ustawy "dyscyplinującym" sędziów autorstwa PiS. Niektórzy posłowie zdążyli się już wytłumaczyć. Teraz do tego grona dołączył Grzegorz Napieralski (Koalicja Obywatelska).

Były lider SLD przyznaje po latach, że starsi koledzy wykorzystali młodych polityków lewicy. - Kiedy weszliśmy do Sejmu i kurz bitewny opadł uznali, że najważniejszą pracę wykonaliśmy i powoli trzeba zacząć przygotowywać własny powrót - mówi Grzegorz Napieralski.

- O różnych firmach różnie piszą w Polsce - bronił decyzji Michała Tuska o współpracy z OLT Express Grzegorz Napieralski. Senator PO uważa, że nawet Donald Tusk, który wiedział, że Amber Gold to "lipa", nie był w stanie zapobiec konsekwencjom upadku spółki.

Wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński będzie kierował sztabem wyborczym kandydata SLD na prezydenta, Grzegorza Napieralskiego. W prace sztabu zaangażują się też m.in. wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska oraz posłowie - Bartosz Arłukowicz, Krzysztof Matyjaszczyk i Tomasz Kamiński.

- Platforma postanowiła ze swoich list wyborczych robić polityczny śmietnik - powiedział Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD i jeden z liderów Zjednoczonej Lewicy, w programie WP "Z każdej strony". Polityk komentował to, że z list PO do parlamentu wystartują Grzegorz Napieralski i Ludwik Dorn. - Dziwię się premier Ewie Kopacz, która rozbudziła w Polakach emocje, mówiąc, że te listy wyborcze będą naprawdę wielkim zaskoczeniem. Są zaskoczeniem, tyle że negatywnym - dodał Gawkowski.

- Listy wyborcze Platformy wyglądają nie jak front zatroskanych o los narodu mężów stanu, zjednoczonych ponad dawnymi podziałami dla ojczyzny ratowania, ale jak szemrana spółdzielnia raz jeszcze przygotowująca skok na państwo i jego instytucje. To nie listy nadziei i nowego otwarcia, ale desperacji – pisze Jakub Majmurek dla Wirtualnej Polski.

- Leszek Miller stoczył bardzo poważny bój o utrzymanie przywództwa w SLD, czyli kupował ludzi jedynkami na listach i nie będzie już mógł tego oddać - mówi Grzegorz Napieralski w programie "Z każdej strony". Wyjśnia w ten sposób, dlaczego SLD nie wystawi na listach wyborczych przedstawicieli środowisk lewicowych spoza swojej partii. - Leszek Miller chce odejść, kiedy już wejdzie do sejmu i będzie miał zagwarantowane cztery lata ze swoimi przyjaciółmi - twierdzi Napieralski.

- Raz chyba byłem tam na urodzinach znajomych, a drugi raz prywatnie - mówi Grzegorz Napieralski o swoich wizytach w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Nie wyklucza, że jego rozmowa mogła zostać nagrana. Nie pamięta jednak, z kim spotkał się w lokalu. - Nie byłem z nikim, kto wywodzi się z polityki - mówi w programie "Z każdej strony". Były przewodniczący SLD zaznacza również, że nie była to kobieta.

Platforma na tym zyska - mówi Grzegorz Napieralski o dymisji ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka. Poseł wyjaśnia w programie "Z każdej strony", że podjęcie zdecydowanych kroków wobec Adama Hofmana pomogły wcześniej PiS. - Bardzo szybka reakcja prezesa Kaczyńskiego spowodowała, że PiS nie stracił, a nawet odrobinę zyskał - wyjaśnia Napieralski.

Proszę nie wmawiać Polakom, że jest jeden kandydat w tych wyborach, bo to jest nieprawda - powiedziała w TVN24 w programie "Fakty po Faktach" Magdalena Ogórek.

- Nie rozumiem Leszka Millera, mówiąc szczerze. Sam kiedyś nie został wpuszczony na listy SLD-owskie. Obraził się na SLD, poszedł do Samoobrony i był na politycznym dnie. Pamiętam, podałem mu wtedy rękę - powiedział w Polsat News Grzegorz Napieralski. Sąd partyjny SLD zdecydował w poniedziałek, że Napieralski nie będzie mógł przez trzy lata sprawować żadnych funkcji w partii.

SLD staje się partią dyktatorską, nie chcę być w takiej partii - tak wyrok sądu partyjnego w swojej sprawie przyjął b. szef Grzegorz Napieralski. Ocenił przy tym, że obecny lider SLD Leszek Miller staje się "niedemokratą", zamyka mu usta i de facto wyrzuca z SLD.

Czy dni Grzegorza Napieralskiego w SLD są policzone? - Część moich kolegów uważa, że łamie statut i przesadza, dlatego, że dobrym miejscem dyskusji o wynikach wyborów są gremia statutowe - powiedział szef Sojuszu Leszek Miller, który w programie "Polityka przy kawie" w TVP1 był pytany, czy zagroził Napieralskiemu wyrzuceniem z partii za krytykowanie władz SLD w mediach.

– Do trzech razy sztuka. Jeśli po trzech tragicznych wynikach w kolejnych wyborach nie uda się SLD otrząsnąć i zbudować czegoś, co będzie na miarę naszych marzeń, to nawet nie będzie z czego odchodzić. Ja jeszcze wierzę – mówił były przewodniczący Sojuszu Grzegorz Napieralski w programie w TVP Info.

Z ruchu warg spróbuj odczytać, jakie powiedzonka lub przysłowia wypowiedzieli Grzegorz Napieralski (SLD), Eugeniusz Kłopotek (PSL), Adam Rogacki (PiS), Andrzej Dera (SP), Andrzej Rozenek (RP) oraz Sławomir Neumann (PO). W piątek będziesz mógł przekonać się, czy miałeś rację. Życzymy miłej zabawy!

Z ruchu warg spróbuj odczytać, jakie powiedzonka lub przysłowia wypowiedzieli Grzegorz Napieralski (SLD), Eugeniusz Kłopotek (PSL), Adam Rogacki (PiS), Andrzej Dera (SP), Andrzej Rozenek (RP) oraz Sławomir Neumann (PO). W piątek będziesz mógł przekonać się, czy miałeś rację. Życzymy miłej zabawy!