Rzeczniczka koncernu Statoil, Wenche Skorge, potwierdziła doniesienia norweskiej i polskiej prasy mówiące, że jeśli Polska zdecyduje się na kupno mniejszych ilości norweskiego gazu niż przewiduje podpisany kontrakt, to budowa gazociągu do Polski stanie pod znakiem zapytania. Nie oznacza to jednak zerwania umowy, gdyż norweski gaz dostarczany byłby wówczas inną drogą, prawdopodobnie przez Danię i Niemcy.