Kwaśniewski: projekt budowy gazociągu jest szkodliwy
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powtórzył, że projekt budowy pod dnem Bałtyku gazociągu, w sprawie
którego Rosja i Niemcy podpisały w czwartek wstępną umowę, nie
jest dobry, "a wręcz jest szkodliwy".
09.09.2005 | aktual.: 09.09.2005 09:16
Gdyby ten projekt był związany z intencją polityczną ominięcia Polski i krajów bałtyckich, to jest tym bardziej nie do zaakceptowania i tym bardziej szkodliwy - oświadczył prezydent w "Sygnałach Dnia" w Programie I Polskiego Radia.
Kwaśniewski przypomniał, że kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder zapewnił w czwartek, iż porozumienie nie jest wymierzone przeciwko innym krajom, "ani krajom bałtyckim, ani też Polsce". Należy ufać, że nie jest to tylko deklaracja i że za tym będą mogły pójść pewne niezbędne kroki, jak choćby rozmowa na ten temat, konsultacje, które powinny być prowadzone z udziałem nie tylko Polski, ale i krajów bałtyckich - powiedział Kwaśniewski.
Jak zaznaczył prezydent, strona polska będzie obserwować, jak udaje się zbierać środki finansowe na ten projekt i czy wychodzi on poza fazę deklaracji.
Według prezydenta musi teraz powstać więcej alternatywnych sieci przesyłu ropy i gazu. Wymienił w tym kontekście projekt Amber, łączący Rosję z zachodnią Europą przez Litwę, Łotwę, Polskę, "który został Unii Europejskiej przedstawiony i miał być finansowany także przez Unię". Zdaniem Kwaśniewskiego projekt podpisany w czwartek w Berlinie nie powinien go w żaden sposób hamować.
Kwaśniewski zaznaczył przy tym, że prawdziwa dywersyfikacja oznacza sięgnięcie po inne źródła dostaw niż rosyjskie. Pamiętajmy, że jesteśmy w trakcie rozmów na temat innych projektów gazowych i naftowych, gdzie, mam nadzieję, w związku z decyzją podjętą przez rządy Niemiec i Rosji będzie można oczekiwać na wsparcie Unii Europejskiej i innych podmiotów gospodarczych - powiedział prezydent. Dodał, że chodzi np. o przesył ropy i gazu z Kazachstanu czy Morza Kaspijskiego przez kraje kaukaskie i Ukrainę.