Berlin(strona 12/1)

- Kwestia niemieckich reparacji dla Polski została w przeszłości ostatecznie uregulowana, prawnie i politycznie - powiedziała zastępczyni rzecznika rządu Niemiec Ulrike Demmer. To odpowiedź na zarzuty Antoniego Macierewicza. Szef MON we wtorek uznał, że "Niemcy winne są Polsce reparacje".

Starcie Polaka i muzułmanina podczas antyislamskiego protestu w Berlinie stało się hitem sieci. Niektórzy z naszego rodaka próbują zrobić bohatera, inni zwracają uwagę na jego łamaną niemiecczyznę.

Rachunek w wysokości 2160 euro otrzymały od zarządu Mediolanu władze miasta Sesto San Giovanni za przechowywanie w kostnicy przez pół roku zwłok sprawcy grudniowego zamachu w Berlinie. Terrorysta Anis Amri został tam zastrzelony przez włoską policję.

"Dziś o 19:00 musimy być przed Sądem Najwyższym! Walczymy do końca" - zachęca na Twitterze Ryszard Petru. Wszystko wskazuje na to, że protesty przeciwko reformie sądownictwa, którą przeprowadza PiS, nie skończą się tak szybko, a wręcz odwrotnie - rozprzestrzenią się po świecie.

Berlińscy policjanci i policjantki odesłani dyscyplinarnie do domu z Hamburga za pijacką orgię przyznają, że "przesadzili z imprezą, która wymknęła im się spod kontroli". "Jesteśmy tylko ludźmi" - tłumaczą.

Władze Hamburga odesłały do domu trzy kompanie policji z Berlina, które miały strzec porządku podczas szczytu G20. Funkcjonariusze bawili się do białego rana przy głośnej muzyce, uprawiali seks pod gołym niebem i pobili się z kolegami - pisze "Bild".

Do zamieszek doszło w sobotę nad ranem w dzielnicy Friedrichshain. Czterech policjantów zostało rannych. W stronę funkcjonariuszy poleciały butelki, petardy i kamienie.

"Na pewno ma nóż i jest terrorystą".

Wiadomo już na pewno, że w zamachu terrorystycznym w Manchesterze zginęło co najmniej dwoje Polaków. Angelika i Marcin Klis osierocili dwie córki, które przywieźli na koncert ulubionej wokalistki Ariany Grande. Tym samym tragiczny bilans polskich ofiar terroru uległ zmianie, a śmierć w ostatnich 16 latach poniosło już ponad dwudziestu rodaków.

Cztery miesiące po próbie podpalenia śpiącego bezdomnego, przed sądem w Berlinie na ławie oskarżonych zasiada siedmiu młodych mężczyzn. Wszyscy są imigrantami. Odpowiadają za usiłowanie morderstwa i nieudzielenie pomocy.

Przed szpitalem w berlińskiej dzielnicy Kreuzberg policja użyła w czwartek broni przeciwko mężczyźnie, który groził funkcjonariuszom pistoletem. Na temat przebiegu i okoliczności zajścia napływają częściowo rozbieżne informacje.

Oddział antyterrorystów zatrzymał w ośrodku dla uchodźców w Borsdorf pod Lipskiem imigranta z Maroka podejrzanego o przygotowywanie zamachu w Berlinie - podał wydawany w Lipsku dziennik "Leipziger Volkszeitung".

Ciężarówka użyta do zamachu w Berlinie zostanie przekazana polskim śledczym – poinformowała Prokuratura Krajowa. Prokuratorzy nie podają terminu zwrotu pojazdu, którym Anis Amri wjechał w tłum na jarmarku bożenarodzeniowym w Berlinie.

Tunezyjczyk Anis Amri, sprawca zamachu w Berlinie, w którym zginęło 12 osób, w tym polski kierowca, dokładnie zaplanował swoją akcję, przygotowując się do niej przez kilka tygodni - poinformował w sobotę tygodnik "Der Spiegel".

Turecka policja zatrzymała na lotnisku w Istambule trzech mężczyzn podejrzanych o związki z zamachowcem, który wjechał rozpędzona ciężarówką w tłum odwiedzających bożonarodzeniowy jarmark w Berlinie. Według tureckich służb zatrzymani planowali kolejne zamachy w Europie.

Próba zamachu na niemieckiego ministra finansów? W kancelarii przyjmującej pocztę dla tego resortu znaleziono przesyłkę zawierającą materiały wybuchowe - informuje agencja dpa.

- Otrzymaliśmy pismo z niemieckiej kancelarii z zarzutem bezprawnego wykorzystania wizerunku Adolfa Hitlera - powiedział Wirtualnej Polsce jeden z organizatorów akcji "German Death Camps" Kamil Rybikowski.

Anis Amri, sprawca zamachu w Berlinie, brał haszysz i kokainę wynika z sekcji zwłok przeprowadzonej we Włoszech. Tunezyjczyk został zastrzelony przez policjantów z Mediolanu.

W Berlinie zamknięto meczet odwiedzany przez zamachowca Anisa Amriego. Władze miasta zakazały też działalności muzułmańskiego stowarzyszenia Fussilet, które prowadziło meczet i było powiązane z radykalnymi islamistami.

Dwaj młodzi mężczyźni, uczestnicy nielegalnego wyścigu samochodowego w Berlinie, zostali skazani na kary dożywotniego więzienia za spowodowanie śmierci przypadkowego kierowcy - poinformował Sąd Krajowy w Berlinie.