Berlin. Ewakuacja jarmarku bożonarodzeniowego. Syryjczycy zwolnieni
Sytuacja w Niemczech wróciła do normy. W sobotę wieczorem berliński jarmark został zamknięty, a służby postawiono w najwyższy stan gotowości. - Zatrzymani mężczyźni złożyli wyjaśnienia, ale nie zostali aresztowani - poinformowała teraz rzeczniczka lokalnej policji.
- Po doświadczeniach wcześniejszych lat w Niemczech trwa pełna mobilizacja
- "Potencjalne zagrożenie zamachem terrorystycznym istniało" - czytamy
W sobotę wieczorem w Berlinie aresztowano dwóch Syryjczyków i ewakuowano jarmark bożonarodzeniowy. Do akcji wkroczyły służby, w tym 350 policjantów i specjalnie szkolone psy.
Mieszkańców spędzających czas wokół Breitscheidplat i pobliskiego Kościoła Pamięci (Gedächtniskirche) poproszono o opuszczenie okolicy. Teraz funkcjonariusze przekazali, że sytuacja została dokładnie wyjaśniona i jest opanowana.
Jak podaje agencja dpa, uwagę funkcjonariuszy zwróciło "dziwne zachowanie" dwóch mężczyzn, z których jeden miał takie samo nazwisko jak poszukiwany w USA listem gończym przestępca.
Dziennik "Die Welt" napisał, że potencjalne zagrożenie zamachem terrorystycznym istniało, ale "zostało skutecznie wyeliminowane".
Przypomnijmy, że w tym samym miejscu, w 2016 roku doszło do zamachu terrorystycznego. Anis Amri zastrzelił Polaka i porwał należącą do niego ciężarówkę. Następnie wjechał nią w ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie. Łącznie zginęło tam 12 osób, a 70 zostało rannych. Władze miasta otworzyły w miejscu tragedii pomnik. Sprawcy masakry udało się zbiec, ale został postrzelony kilka dni później.
Źródło: RMF FM