Słynne przejście do Sali Kolumnowej w Sejmie zamknięte na amen. Wiemy, co tam powstanie
Korytarz, którym 16 grudnia 2016 roku opozycja chciała wejść na posiedzenie w Sali Kolumnowej, zostanie zamknięty. Prace są już na bardzo zaawansowanym etapie. Chodzi o boczne przejście, które przez lata było zasłonięte kotarą.
To było jedno z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń, do którego doszło w Sejmie. Grudniowa awantura z 2016 roku rozpoczęła się od forsowania przez PiS przepisów ograniczających dostęp dziennikarzy do budynków Sejmu. Z posiedzenia wykluczony został poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zdecydował się na przeniesienie posiedzenia do Sali Kolumnowej.
To tam przeprowadzono głosowanie nad ustawą budżetową na 2017 roku. W Sali Kolumnowej prawdopodobnie doszło do wielu nieprawidłowości. Alarmowali o tym posłowie opozycji. Siedzący przy wejściu posłowie PiS nie chcieli wpuścić niektórych posłów. To właśnie tym słynnym korytarzem opozycja próbowała dostać się na głosowanie. Wejście blokowała Straż Marszałkowska.
Sala Kolumnowa z odciętym wejściem. Będą drzwi przesuwne
Teraz korytarz zostanie zamknięty na stałe. "Boczne wejście, do którego prowadzi korytarz z pierwszego piętra, przez lata było przegrodzone jedynie kotarą. To się zmieni" - ujawnia "Rzeczpospolita". Powstaną tam "dodatkowe drzwi przesuwne wraz z furtką". Przetarg w tej sprawie właśnie rozpisała Kancelaria Sejmu. Ale prace trwają od miesięcy, bo potrzeba była zgoda stołecznego konserwatora.
"Sala Kolumnowa już raz została wykorzystana jako sala awaryjna, do której PiS uciekł, nielegalnie przyjmując budżet. Podejrzewam, że teraz ma zostać przystosowana tak, by stać się żelaznym odwodem dla PiS na wypadek czegoś nieoczekiwanego " - skomentował prace poseł PO Marcin Kierwiński.
Prokuratura ponownie umorzyła śledztwo ws. obrad w Sali Kolumnowej
Śledztwo ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej zostało ponownie umorzone. Zdaniem prokuratorów "nie doszło do wyczerpania znamion czynów zabronionych", a posłowie opozycji mogli spokojnie uczestniczyć w obradach.
Po raz pierwszy prokuratura umorzyła śledztwo 2 sierpnia 2017 roku. Decyzję tę jednak uchylił 18 grudnia ub.r. Sąd Okregowy w Warszawie.
Postanowienie wydał niecieszący się sympatią PiS sędzia Igor Tuleya. Nie tylko uchylił on decyzję prokuratury, ale także nakazał, by śledczy zbadali, czy posłowie PiS nie składali fałszywych zeznań w sprawie utrudniania wejścia do Sali Kolumnowej posłom opozycji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl