Chcą zlikwidować CBA. "Realne szkody w państwie"
- Likwidacja CBA, przewidziana w umowie koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, spowoduje realne szkody w państwie; zarzuty o upolitycznieniu i upartyjnieniu CBA są bałamutne i mają utorować drogę do likwidacji tej służby - ocenił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Liderzy partii tworzących większość w nowym Sejmie - Donald Tusk (KO), Szymon Hołownia (Polska 2050), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) oraz Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń (Nowa Lewica) - zawarli umowę koalicyjną przed powołaniem wspólnego rządu.
Jeden z punktów umowy koalicyjnej mówi o rozwiązaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego i przekazanie jego kompetencji innym służbom specjalnym, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji.
Do tej zapowiedzi stanowczo odniósł się zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co przedstawi opozycja? Posłanka Lewicy zdradza
- To jest postulat bardzo szkodliwy dla CBA oczywiście, ale przede wszystkim dla państwa polskiego. Nie mam cienia wątpliwości, że likwidacja takiej służby jak CBA spowoduje realne szkody w naszym państwie - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Stanisław Żaryn.
W jego opinii przeniesienie części funkcjonariuszy czy spraw do innych służb nie zrekompensuje strat, które wynikną z likwidacji CBA.
Stanisław Żaryn przytoczył dane z ostatnich lat działań CBA. Jak wyliczał, "od 2016 roku dzięki pracy CBA udało się zgromadzić dowody, które spowodowały postawienie zarzutów ponad 5 300 podejrzanym. Na podstawie śledztw CBA doszło do sformułowania ponad 630 aktów oskarżenia, a samo CBA wykryło nieprawidłowości i przestępstwa, które skutkowały uszczupleniem Skarbu Państwa na kwotę ponad 18 mld złotych".
Dopytywany, w ilu z tych spraw zapadły już wyroki, zastrzegł, że nie ma takich danych, ponieważ sprawy te przejmuje prokuratura i sądy.
- Widać wyraźnie skalę działań CBA, konkretne zyski czy oszczędności, które wynikają ze skutecznej pracy CBA. To wszystko jest przekreślane w dyskursie publicznym z uwagi na to, że część ludzi związanych z PO ma swoje własne problemy z przepisami prawa i z prawem - powiedział Stanisław Żaryn.
Upolitycznienie CBA? Żaryn odpowiada
Jego zdaniem partie podpisane pod porozumieniem koalicyjnym, "uwierzyły we własną propagandę manipulowania obrazem działania CBA i nie chcą widzieć tego, czym realnie się CBA zajmuje, a widzą tylko to, co jest bardzo niewygodne dla ich środowiska politycznego".
Na uwagę, że główne zarzuty przywoływane przez polityków tych partii dotyczą upolitycznienia czy upartyjnienia służby, Żaryn odparł, że "to są zarzuty bałamutne". Zwrócił uwagę, że "trudno sobie tłumaczyć, że 5 tysięcy osób podejrzanych, które usłyszało zarzuty, to są osoby, które należy traktować jako ofiary jakichś działań politycznych".
- To jest narracja, która po prostu jest próbą manipulowania tym obrazem CBA, jest próbą pokazania fałszywego obrazu CBA po to, żeby można było utorować sobie drogę do zlikwidowania tej służby. Mamy do czynienia ze służbą, która działa profesjonalnie, bez względu na polityczne uwarunkowania czy polityczne powiązania osób podejrzanych - zapewnił.
Politycy dotychczasowej opozycji chcą likwidacji CBA zarzucając tej instytucji upolitycznienie oraz działanie na zamówienie polityków PiS.
- Jeżeli chodzi o CBA, jeżeli chodzi o IPN uważam, że te instytucje powinny być zlikwidowane - powiedział w październiku już po wyborach Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy. Jak dodał, "trzeba się przyjrzeć temu od środka - ja bym likwidował".
W podobnym tonie o CBA wypowiadał się Rafał Trzaskowski - prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
- Ono zostało tak krańcowo upolitycznione - i widzieliśmy to w tych ostatnich latach, że właściwie tylko i wyłącznie wykonywało policyjne zamówienie - że trudno sobie co innego wyobrazić - mówił w Polsat News Rafał Trzaskowski.