Prognoza pogody na dzień wyborów. Koalicja Obywatelska ma powody do obaw

24 stopnie ciepła i mocny powrót lata w całej Polsce. Taką pogodę przewidują serwisy meteo na niedzielę 13 października, dzień wyborów parlamentarnych. To powód do zmartwień Grzegorza Schetyny i liderów Koalicji Obywatelskiej. Wielkomiejski elektorat, zamiast karnie stawić się przy urnach i oddać głos, może uciec na weekendowy wypoczynek.

Prognoza pogody na dzień wyborów. Koalicja Obywatelska ma powody do obaw
Źródło zdjęć: © East News | Jakub Walasek/REPORTER
Tomasz Molga

- W takim razie drżyj Platformo Obywatelska - komentuje prognozę na dzień wyborów prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Tłumaczy, że słoneczna i letnia pogoda zazwyczaj skłania wielkomiejski elektorat (czyli w większości sympatyków PO) do ucieczki na weekendowy wypoczynek, nawet za cenę nieobecności podczas wyborów. Z kolei mieszkańcy wsi zaraz po mszy chętnie przespacerują się do lokalu komisji wyborczej.

Pogoda na wybory parlamentarne. Wygrywają: działka, grill, grzybobranie

- Tak mówi pewien stereotyp dotyczący wpływu pogody na zachowania wyborców. Nie sądzę, by pogoda miała decydujący wpływ na wynik tych wyborów. Gdyby jednak w niedzielę pogoda zachęcała do korzystania z uroków jesieni, to w takiej sytuacji tracić będzie Platforma Obywatelska - dodaje prof. Chwedoruk.

Według prognozy modelu pogodowego Global Forecast System w weekend 12-13 października szykuje się powrót lata. W południowo-zachodniej Polsce temperatury sięgną 24 stopni C. Ciepło i słonecznie będzie zarówno w górach, jak i nad morzem. W dodatku piękna aura pojawi się po kilkudniowym załamaniu pogody w trakcie tego tygodnia. Motywacja wyborców do głosowania będzie wystawiona na ciężką próbę.

Podczas poprzednich wyborów sympatycy opozycji byli na plaży

Już podczas majowych wyborów do europarlamentu słoneczna aura miała zniechęcić część wielkomiejskiego elektoratu do stawienia się przy urnach. Przykład to rekordowa frekwencja w Krynicy Morskiej (70 proc.). Wynik podbili właśnie turyści, wyposażeni w zaświadczenia do głosowania. Większość z nich głosowała na kandydatów Koalicji Europejskiej (PO, Nowoczesnej, SLD, PSL i Zielonych).

Problem w tym, że zaświadczeniami o prawie do głosowania dysponuje zazwyczaj tylko garstka najbardziej zaangażowanych i przewidujących wyborców. Można więc założyć, że w dniu wyborów na plaży kurortu wylegiwało się znacznie więcej sympatyków opozycji. Przypomnijmy, że sondaże zapowiadały wyrównany wynik. Ostatecznie Koalicja Europejska przegrała wybory. 48 proc. poparcia uzyskało Prawo i Sprawiedliwość, głównie dzięki mobilizacji mieszkańców wsi.

Obraz
© Pogoda i Klimat | Piotr Djaków

Wybory parlamentarne 2019. Policy apelują do swoich sympatyków

Na finiszu kampanii Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska i inne komitety wyborcze stawiają na mobilizację swoich sympatyków. - Potrzebna jest mobilizacja. Apeluję do wszystkich, aby nie zapomnieli, że do tych wyborów trzeba pójść, i aby namówili do tego innych. Wybory wygrywa się nie sondażami, a przy urnach - zagrzewał swój elektorat prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Od tysiąca głosów w skali kraju może zależeć, czy będziemy mieć bezwzględną większość, czy nie - dodawał prezes w kolejnym wystąpieniu.

To reakcja na niepokojące wyniki sondażu, w którym zwolennicy PiS okazali się mało zmobilizowani do pójścia na wybory. Zaledwie 39 proc. czuło się "bardzo zdeterminowanych", by zagłosować 13 października. Dla porównania "bardzo zdeterminowanych" wyborców Koalicji Obywatelskiej i Lewicy jest odpowiednio 69 i 94 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (249)