PiS krzyczy o tajnej naradzie sędziów z opozycją. Ich sędziowie robią to regularnie

PiS krzyczy o tajnej naradzie sędziów z opozycją. Ich sędziowie robią to regularnie

PiS krzyczy o tajnej naradzie sędziów z opozycją. Ich sędziowie robią to regularnie
Źródło zdjęć: © TVP Info | TVP Info
Kamil Sikora
06.12.2017 17:19, aktualizacja: 06.12.2017 17:51

"Czołowi sędziowie wychodzą z tajnego spotkania w siedzibie PO" - alarmuje PiS, zamieszczając w sieci nagranie z lipca. Brzmi sensacyjnie, ale to nie była tajna narada. Spotkania o niejawnym charakterze odbywają za to sędziowie związani z PiS. Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego gościła u Marszałka Sejmu, sama zaś przyjmowała posłów PiS i ministra-koordynatora służb specjalnych.

"Znacie już to nagranie pokazujące, jak czołowi sędziowie wychodzą z tajnego spotkania w siedzibie PO?" - pyta Prawo i Sprawiedliwość swoich internetowych fanów. "Podaj dalej i pokaż innym, jak naprawdę wygląda 'niezależność sędziów'" - zachęca partia rządząca. Chodzi o filmik ujawniony przez portal Niezależna.pl, na którym widać polityków PO i przedstawicieli środowiska sędziowskiego wychodzących z budynku, w którym mieści się Biuro Krajowe największej partii opozycyjnej.

Obejrzyj: Weta prezydenta Andrzeja Dudy ws. ustaw o SN i KRS

O nagraniu - oczywiście w tonie sensacji i skandalu - piszą wszystkie prawicowe media, a politycy PiS wspominają o nim podczas sejmowych debat nad prezydenckimi ustawami o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. TVP Info emituje zapętlony filmik równolegle z debatą w Sejmie. Jako, że nagranie trwa niecałą minutę, widzowie zobaczą je kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset razy.

Teza o "tajnej naradzie" jest jednak skrajnie naciągana, bo organizowanie takiego spotkania w sąsiedztwie Sejmu otoczonego przez demonstrantów z obu stron, wokół którego kręcą się dziennikarze i politycy, byłoby skrajną głupotą. Poza tym jeden telefon wystarczył, aby ustalić okoliczności tego spotkania. - To nie była żadna tajna narada, tylko spotkanie przed wysłuchaniem publicznym, które zorganizowała opozycja - tłumaczy sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia". - Przypomnę, że złożono wniosek o oficjalne wysłuchanie publiczne, ale został on odrzucony. Wówczas opozycja zorganizowała w Sejmie nieformalne wysłuchanie publiczne. Jedyną możliwością było wejście do Sejmu z posłami, bo cały kompleks był otoczony przez policję - przypomina sędzia Przymusiński.

Publiczne, nie tajne

- Poza tym posłowie są funkcjonariuszami publicznymi. Rozmawiamy z nimi o ustawach, które nas dotyczą. Chętnie porozmawialibyśmy także z politykami PiS, ale niestety oni nie chcą z nami rozmawiać, chociaż jeszcze kilka lat temu do takich spotkań z posłami PiS dochodziło. Pewnie gdzieś można znaleźć nasze zdjęcia z politykami PiS. I, powtarzam, dzisiaj też chętnie spotkalibyśmy się z przedstawicielami PiS - mówi Wirtualnej Polsce sędzia Bartłomiej Przymusiński.

Także PO tłumaczy, w jakich okolicznościach powstał filmik. W lipcu opozycja chciała zorganizować wysłuchanie publiczne w sprawie trzech ustaw, ale PiS odrzuciło wniosek. Zorganizowano więc nieformalne wysłuchanie. Jednak w związku z zarządzeniem Marka Kuchcińskiego do ostatniej chwili nie było jasne, czy wszyscy zaproszeni goście zostaną wpuszczeni do Sejmu. Dlatego rozważano możliwość zorganizowania spotkania w Kawiarni Czytelnik, która mieści się w tym samym budynku, co Biuro Krajowe PO. Ostatecznie jednak spotkanie odbyło się w Sejmie.

Tajne spotkania PiS

Jak zwykle trzeba się przyjrzeć temu, kto najgłośniej woła "łapać złodzieja". W ostatnich dwóch latach media kilkakrotnie informowały o tajnych spotkaniach sędziów i prokuratorów z politykami PiS. Julia Przyłębska i jej zastępca Mariusz Muszyński kilkakrotnie odwiedzali siedzibę PiS przy Nowogrodzkiej - informował "Newsweek". Do spotkań miało dojść w grudniu 2016 roku, a sędziowie mieli wchodzić tylnym wejściem. Trybunał Konstytucyjny nie chciał odpowiedzieć na pytania Wirtualnej Polski o te spotkania. Tę dwójkę widziano też w Sejmie, kiedy wychodzili z gabinetu Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Z kolei w Trybunale Konstytucyjnym wizyty składał m.in. wiceprezes PiS i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Miał tam m.in. przeglądać akta pracującej w Biurze TK żony sędziego Wojciecha Łączewskiego, który skazał Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników. - Jeżeli czyta się w mediach, że minister skazany kilka lat wcześniej przez męża przychodzi do miejsca pracy i przegląda teczkę personalną, to każdy ma prawo się przejąć - mówił Wirtualnej Polsce sędzia Wojciech Łączewski. Pracownicy Trybunału ujawnili w TVN24, że bywał tam także poseł Arkadiusz Mularczyk z PiS.

Zagadkowy awans

Kontrowersje budzi też spotkanie wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka z sędzią Jackiem Sowulem, który nie zgodził się na uniewinnienie działaczy KOD, którzy zakłócili spotkanie wyborcze Anny Marii Anders-Costa, dzisiaj senator PiS. Panowie spotkali się na Litwie podczas konferencji prawniczej pod koniec marca, kilka dni zapadł wyrok. Jeszcze bardziej podejrzany jest awans sędziego Sowula na prezesa sądu. Decyzję w połowie października podjął... wiceminister Piebiak na podstawie podpisanej przez Andrzeja Dudę ustawy o ustroju sądów powszechnych. O sprawie informowali reporterzy "Czarno na białym" w TVN24.

Na Nowogrodzkiej bywał też prokurator krajowy Bogdan Święczkowski, choć tu akurat nie ma mowy o niezależności - tuż po wyborach PiS ponownie podporządkowało prokuraturę ministrowi sprawiedliwości Ale w takim wypadku prokurator Święczkowski powinien meldować się przy pl. Na Rozdrożu, w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości, a nie w centrali PiS, u Jarosława Kaczyńskiego.

PiS próbuje na wszelkie sposoby udowodnić, że całe środowisko sędziowskie jest przeciw niemu i spiskuje z opozycją. Dlatego robi się aferę z wydarzeń, które nie mają w sobie ani pierwiastka aferalności. Jednak tłumaczenia oskarżonych nie mają szans przebić się przez szum generowany przez media podporządkowane partii rządzącej.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (146)
Zobacz także