Trwa ładowanie...

Ojciec Tadeusz Rydzyk nie odpuszcza. Na celowniku "ekoterroryści" i wpływowy polityk PiS

Ojciec Tadeusz Rydzyk nie odpuszcza rządowi. W weekend na antenie telewizji Trwam wyemitowano film wyprodukowany i sfinansowany przez zwalczanych przez PiS ludzi z branży hodowców zwierząt futerkowych. Jan Szyszko straszy w nim ekologów służbami specjalnymi.

Ojciec Tadeusz Rydzyk nie odpuszcza. Na celowniku "ekoterroryści" i wpływowy polityk PiSŹródło: Trwam, fot: WP
d2mi0z4
d2mi0z4

"Dzisiaj wojna ideologiczna przeniosła się na ulice, do mediów, na portale społecznościowe i uporczywie wdziera się do szkół. Jedną z bardziej niebezpiecznych ideologii okazuje się być pseudoekologia, która nie tylko degraduje człowieka i ustawia go w hierarchii poniżej świata roślin i zwierząt, ale także stanowi broń gospodarczą do atakowania dziedzictwa rolniczego w Polsce" - tak producenci zapowiadają film "Zaćmienie - czy Polska zda egzamin z człowieczeństwa?", który w czasie największej oglądalności wyemitowała w sobotę i niedzielę telewizja ojca Tadeusza Rydzyka.

Przekaz filmu wyemitowanego w weekend na antenie Telewizji Trwam (jest już zamieszczony na serwisie You Tube, link - powyżej) pokrywa się z przekazem "marszu niezadowolonych" (pisaliśmy o tym na WP)
, w którym - decyzją władz PiS - nie mogli uczestniczyć politycy partii rządzącej (pod groźbą wyrzucenia z klubu).

Warto przypomnieć, że równolegle z marszem 12 maja miała odbyć się w Senacie konferencja pod auspicjami o. Rydzyka, ale... PiS zablokowało organizację tego wydarzenia w parlamencie. To było mocne uderzenie ze strony partii rządzącej w środowisko Radia Maryja. Toruń odebrał to jako wrogi gest ze strony rządu.

d2mi0z4

Ekoterroryści chcą zlikwidować człowieka

Tyle że środowisko skupiające "niezadowolonych" nie daje za wygraną. Wykorzystuje jak może toruńskie media - wciąż mające potężne oddziaływanie na dużą grupę wyborców, na których liczy PiS - by narzucić swój przekaz i nie dać zepchnąć się do narożnika.

Film dokumentalny wyemitowany na antenie Trwam jest tego najlepszym przykładem. Obraz bezpośrednio uderza w ekologów, którzy... są autorami forsowanej przez PiS ustawy zakazującej hodowli norek. W filmie są nawet pokazane ujęcia, jak z ekologami spotyka się Krzysztof Czabański, poseł PiS, twarz antyfuterkowego prawa, mający pełne wsparcie w tej sprawie ze strony samego Jarosława Kaczyńskiego.

Ekolodzy - nazywani w filmie "ekoterrorystami" - pokazani są jako zwalczająca ludzi niebezpieczna sekta. Poszczególne sceny - silnie oddziałujące na emocje - mówią zresztą same za siebie.

Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP

Postaci występujące w filmie narzucają jasno określony przekaz. „Mamy do czynienia z niebezpiecznymi trendami, które pod płaszczykiem walki o świat roślin i zwierząt, dążą do detronizacji człowieka” - obwieszcza w filmie ksiądz Tadeusz Guz, przedstawiony w obrazie jako filozof. Kapłan twierdzi, iż w ideologii "ekoterrorystów" zwierzęta traktuje się jako „istoty ludzkie”. „Jeśli powiedzie się ideologizacja naszej polskiej racjonalności, żeby zrównać świat ludzi ze światem zwierząt tak, jak uczynił to Darwin i Marks, to w końcu wyższość bytową nad człowiekiem uzyska świat zwierząt” - przestrzega ks. Guz.

Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP

Kapłan sugeruje nawet, iż ekolodzy walczą nie tyle z polskim państwem, ile z Polską w ogóle: „Żaden człowiek tego porządku ustalonego przez Boga Stwórcę nie może zmieniać, bo będzie wprowadzać chaos, nieład, który się rozprzestrzenia na bardzo różne płaszczyzny bytowania Polski” - obwieszcza.

d2mi0z4

Jeszcze dalej idzie lektor: „Oddziaływania ideologiczne są brutalne. Jeśli będziemy hołdować ideologiom, doprowadzimy do chaosu w państwie, a w konsekwencji do eliminacji człowieka” - słyszymy na nagraniu. W tle mrożąca krew w żyłach muzyka.

Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP

PiS broni "ekoterrorystów"

Lektor w filmie dowodzi, iż ekolodzy chcą zniszczyć branżę hodowli zwierząt futerkowych i że tak naprawdę stoją za nimi wielkie i niebezpieczne dla Polski interesy niemieckich firm utylizacyjnych. W dokumencie pojawiają się kadry z amatorskiego filmu nakręconego z ukrycia, na którym prezes Organizacji Prozwierzęcej Otwarte Klatki Dobrosława Gogłoza ma sugerować, iż łączą ją wspólne interesy z utylizatorami, żeby - jak twierdzą twórcy filmu - rzekomo "zniszczyć hodowców". Proekologiczna działaczka jest tu przedstawiona niczym postać z horroru.

Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP

Wymowne jest to, że to w tej właśnie części filmu pojawiają się ujęcia pokazujące ekologów naradzających się z wpływowym politykiem PiS Krzysztofem Czabańskim. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych jest "łącznikiem" między ekologami a prezesem PiS.

d2mi0z4

"Są osoby, które nie chciałyby, by pieniądze [z hodowli zwierzat futerkowych] trafiały do polskich kieszeni. Robią wszystko, by miliardy dolarów, które zarabia dziś Polska, znalazły się na ich kontach" - mówi lektor, a w tle... Krzysztof Czabański.

Niedługo po tej scenie występujący w filmie publicysta Witold Gadowski obwieszcza: „Są ekoterroryści, którzy działają na rzecz interesów Niemiec i Rosji”.

Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP

Kaczyński w filmach przeciwko hodowcom

„Niemcy są światowym potentatem w produkcji samochodów dobrych marek, Francja jest znana z produkcji serów i win, Japonia - technologii, a Polska jest potentatem produkcji wysokiej jakości futer” - przekonuje lektor w filmie "Zaćmienie...", twierdząc niemal wprost, że "futerkowcy" tworzą największą i najważniejszą dla naszego kraju branżę (zwalczaną rzecz jasna przez PiS).

d2mi0z4

Wspomniany wcześniej ks. Tadeusz Guz broni hodowców zwierząt futerkowych i wypowiada sugestywne zdanie: "Nie sądzę, żeby w Polsce byli bezrozumni politycy, którzy chcieliby państwa antyrozumnego". To jasna aluzja pod adresem rządzących.

Przypomnijmy: na początku roku w Parlamencie Europejskim politycy PiS - na czele z prof. Zdzisławem Krasnodębskim - otworzyli w Brukseli wystawę "Niech futra przejdą do historii”, która miała zachęcić państwa UE do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Podczas inauguracji wyświetlono krótki film z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. "Chodzi o to, by cierpienia zwierząt było na świecie mniej niż dzisiaj" - mówi w nim prezes PiS.

Kaczyński wystąpił w sumie w dwóch filmach w obronie zwierząt futerkowych. Pierwszy nagrał prozwierzęcy aktywista Cezary Wyszyński, który - jak pisał "Newsweek" - dostał się na Nowogrodzką (gdzie znajduje się siedziba PiS) dzięki znajomości z córką... Krzysztofa Czabańskiego, forsującego zakaz hodowli zwierząt futerkowych.

d2mi0z4

Szyszko grozi ekologom służbami specjalnymi

Jednym z bohaterów filmu "Zaćmienie..." jest kojarzony z wycinką w Puszczy Białowieskiej Jan Szyszko. Zdymisjonowany na początku roku przez premiera Mateusza Morawieckiego minister środowiska broni swoich działań w tym obszarze. Mówi także o ekologach, twierdząc, iż powinny zająć się nimi służby specjalne, a wielu z nich ma według polityka działać z inspiracji sił wrogich Polsce.

Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Trwam
Ujęcie z filmu "Zaćmienie" Źródło: Trwam, fot: WP

Film wyemitowany przez telewizję o. Rydzyka pokazuje, iż środowisko skupiające leśników, rolników, myśliwych, ludzi z branży futerkowej, nie odpuści. Produkcję można uznać jako kolejną formę presji wywieranej na obozie rządzącym. Walka toczy się o potężne, wielomiliardowe interesy.

d2mi0z4

Czabański dla WP: "Nie komentuję"

Ojciec Tadeusz Rydzyk otwarcie popiera działania hodowców, czemu dał wyraz w licznych wypowiedziach na antenach swoich mediów: Telewizji Trwam i Radia Maryja. Powtarzał, że jeśli PiS zlikwiduje branżę futrzarską, to „futerka przejmą Niemcy i Rosjanie”. Redemptorysta zarzucał PiS hipokryzję: ojciec dyrektor wielokrotnie atakował PiS za to, że partia ta nie potrafi przeforsować prawa delegalizującego aborcję, a jednocześnie podkreślał, iż PiS „dba o to, żeby zwierzątka nie cierpiały”. "Tu się zastanawiają nad tymi futerkami, rozdzierają szaty. Ale człowieka wolno zabić. I to prawica jest? I to ludzie są?" - pytał.

Jeden z polityków ugrupowania rządzącego przekonywał nas kilka tygodni temu, że "Jarosław Kaczyński bardzo zaangażował się w ustawę delegalizującą hodowlę zwierząt futerkowych". Prezes PiS ma traktować tę sprawę osobiście. To pod jego auspicjami grupa posłów PiS kilka miesięcy temu złożyła w Sejmie projekt ustawy mający zakazać hodowli norek.

Przemysł futrzarski to eksport wart 2,5 mld zł rocznie, a Polska zajmuje w nim 3. miejsce na świecie. Bezpośrednio na fermach zatrudnionych ma być 13,5 tys. Polaków, a około 50 tys. pracować w gałęziach ściśle kooperujących. Dlatego ludzie z branży są wściekli.

Pytany o to przez WP Szczepan Wójcik, który jest twarzą hodowców i regularnym bywalcem mediów ojca Tadeusza Rydzyka, twierdzi, iż prezes PiS „uległ manipulacji Krzysztofa Czabańskiego”.

Gdy prosimy o komentarz samego Czabańskiego, przewodniczący Rady Mediów Narodowych odpisuje tylko: "Nie widziałem tego filmu, więc nie będę tego komentował".

Film to kolejny element ofensywy, jaką przeprowadzają w ostatnich tygodniach hodowcy zwierząt futerkowych, myśliwi, obrońcy działań prowadzonych przez byłego ministra Szyszkę w Puszczy Białowieskiej i rolnicy niezadowoleni z polityki rządu PiS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2mi0z4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2mi0z4
Więcej tematów