ŚwiatNapięta sytuacja na Białorusi. Starcia z milicją i powyborcze protesty

Napięta sytuacja na Białorusi. Starcia z milicją i powyborcze protesty

Po wyborach prezydenckich w miastach Białorusi nie jest spokojnie. Niezależne media informują o starciach opozycji z milicją i zatrzymaniach dziennikarzy oraz aktywistów. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak poruszająca się ze sporą prędkością ciężarówka próbowała przejechać przez drogę, na której znajdują się demonstranci.

Napięta sytuacja na Białorusi. Starcia z milicją i powyborcze protesty
Źródło zdjęć: © Twitter
Arkadiusz Jastrzębski

09.08.2020 | aktual.: 25.03.2022 13:57

Na ulicach miast Białorusi trwają zamieszki. Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak poruszająca się ze sporą prędkością ciężarówka próbowała przejechać przez drogę, na której znajdują się demonstranci. Do Mińska podobno zmierzają czołgi.

"W Mińsku policja zaczęła zatrzymywać ludzi i użyła granatów hukowych" - podaje niezależny portal Tut.by. Z nagrania zamieszczonego w mediach społecznościowych wynika, że zatrzymywani starali się obronić przed funkcjonariuszami OMON-u.

Do starcia doszło na prospekcie Maszerawa - wiele osób zostało zatrzymanych - podaje Biełsat. Są też doniesienia o rannych od kul gumowych oraz o posiedzeniu nadzwyczajnym sztabu operacyjnego resortu spraw wewnętrznych Białorusi. Po godz. 23 starcia trwały w kilku miejscach białoruskiej stolicy.

Sztab Swiatłany Cichanouskiej poinformował, że wystąpienie głównej kontrkandydatki Alaksandra Łukaszenki zaplanowano po oficjalnym ogłoszeniu wyników przez Centralną Komisję Wyborczą - prawdopodobnie w poniedziałek.

- Wierzę swoim oczom, a one mówią mi, że większość jest po naszej stronie - powiedziała Swiatłana Cichanouska na konferencji prasowej w niedzielę wieczorem w Mińsku. - My już zwyciężyliśmy, bo pokonaliśmy strach, apolityczność i apatię - dodała.

Rosyjskie media donoszą z kolei, że samolot prezydenta Alaksandra Łukaszenki wyleciał z Białorusi do Turcji.

Doniesienia o starciach aktywistów opozycji z służbami Łukaszenki napływają także z Homla, Brześcia, Witebska i Grodna. Tam również gromadzą się protestujący.

W Mohylewie milicja rozpędziła protestujących - informuje portal Tut.by.

"W Brześciu milicja użyła gazu łzawiącego. Internetu brak, połączenia telefoniczne są kiepskie" - napisał reporter "Rzeczpospolitej" Ruslan Szoszyn. Z jego ustaleń wynika, że przynajmniej w jednej z komisji Łukaszenka przegrał z kontrkandydatką.

Agnieszka Romaszewska z Biełsatu poinformowała w niedzielę wieczorem, że zatrzymano sześciu dziennikarzy stacji: dwóch w Grodnie, trzech w Mińsku i jednego w Homlu. "Zapewne solą w oku jest to, że TV satelitarnej nie daje się tak łatwo wyłączyć" - napisała Romaszewska.

Wybory na Białorusi. Apel prezydentów Polski i Litwy

"Jako sąsiedzi Białorusi, apelujemy do władz białoruskich o pełne uznanie i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych. Wzywamy do powstrzymania się od przemocy i do respektowania podstawowych wolności, praw człowieka i obywatela, w tym praw mniejszości narodowych i wolności słowa" - napisali we wspólnym oświadczeniu prezydenci Polski i Litwy: Andrzej Duda i Gitanas Nauseda.

"Demokratyczna Białoruś jest w najgłębszym interesie Polski. Wszyscy powinniśmy wspierać aspiracje narodu białoruskiego w dążeniu do wolności, któremu daje on dziś wyraz. Białorusini walczą o swoją przyszłość i miejsce w demokratycznej rodzinie wolnego świata" - napisał natomiast w mediach społecznościowych marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

- Internet został zablokowany częściowo, a chodziło o utrudnienie koordynacji działań grup, które będą protestować przeciwko wynikom wyborów. Jeśli chodzi o ogłoszony exit poll rządowy, to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wypuszczono go, żeby sprawdzić reakcje społeczne - powiedział w rozmowie z TVN24 mieszkający na Białorusi dziennikarz Andrzej Poczobut.

Stan napięcia w białoruskich miastach widać było również w niedzielę wyborczą od samego rana. "Nadal dochodzi do aresztowań. Zatrzymano dziś co najmniej 50 niezależnych obserwatorów. W całym kraju aresztowano dziesiątki lub setki osób" - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Franak Viacorka. Opozycjoniści z Mińska informowali o kłopotach z dostępem do komunikatorów internetowych.

Wybory na Białorusi. Wyniki exit poll państwowej telewizji

Według sondażu exit poll dla białoruskiej telewizji państwowej Alaksandr Łukaszenka otrzymał 79,7 proc. głosów, a Swiatłana Cichanouska - 6,8 proc. Frekwencja wyborcza wyniosła 80 proc. Wyniki sondażowe podano, choć w części lokali wyborczych po godz. 19 nadal głosowały osoby stojące w kolejce przed zamknięciem komisji.

Łukaszenka uzyskał 71,4 proc. głosów, a Cichanouska - 10,1 procent - tak z kolei przedstawiają się wyniki sondażu powyborczego dla białoruskiej telewizji STV.

Według agencji Interfax wstępne oficjalne wyniki wyborów powinny zostać ogłoszone w poniedziałek rano. Komentatorzy jeszcze przed głosowaniem nie mieli wątpliwości, że wyniki zostaną sfałszowane, a rzeczywiste poparcie dla Alaksandra Łukaszenki może wynosić około 30 procent.

Oficjalnie w wyborach startowało pięciu kandydatów, ale głównym rywalem prezydenta Alaksandra Łukaszenki była przedstawicielka opozycji Swiatłana Cichanouska. Od kilkunastu dni opozycjoniści alarmowali o aresztowaniach szefów sztabów wyborczych i rozbijaniu wieców przez służby reżimu.

białoruśwybory na białorusiAlaksandr Łukaszenka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1080)