Miedwiediew rozsierdzony. Znów kompletnie odleciał

Miedwiediew rozsierdzony. Znów kompletnie odleciał

Dimitrij Miedwiediew zagroził "odwetem" sojusznikom Kijowa
Dimitrij Miedwiediew zagroził "odwetem" sojusznikom Kijowa
Źródło zdjęć: © PAP, RIA NOVOSTI | ALEXANDER ASTAFYEV / RIA NOVOSTI / GOVT. PRESS SERVICE / POOL
Karina Strzelińska
02.06.2023 13:49, aktualizacja: 02.06.2023 14:37

Dmitrij Miedwiediew zabrał głos w sprawie ataku dronów na terenie Moskwy. Zdaniem wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej był to "akt terrorystyczny". Kremlowski polityk uderzył też w sojuszników Kijowa i zagroził im "odwetem".

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Miedwiediew spotkał się z rosyjskimi żołnierzami na poligonie w obwodzie wołgogradzkim. W trakcie swojej wizyty zabrał głos w sprawie ataku bezzałogowców w Moskwie.

- To akt terroryzmu i nie można go inaczej zakwalifikować. Jeśli jest to akt terroryzmu, jest tylko jeden sposób, aby na niego zareagować. Żaden kraj nie może sobie pozwolić na negocjacje z terrorystami, terrorystów należy zniszczyć - grzmiał wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, cytowany przez kremlowską agencję informacyjną TASS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miedwiediew grzmi. Ujawnia rzekomy cel ataku

- Dla wszystkich jest jasne, że był to atak absolutnie terrorystyczny, to nie była bitwa wojskowa, nie akcja zbrojna. To nawet nie pasuje do żadnych zasad prowadzenia wojny - stwierdził rosyjski polityk.

Miedwiediew powielił kłamliwą narrację Kremla i stwierdził, że sprawcy ataku chcieli "wyrządzić szkody ludności cywilnej". - I tylko to, bo te środki zniszczenia, te drony, które zostały użyte, nie mogą uszkodzić ani obiektów wojskowych, ani budynków administracji publicznej - mówił.

Podczas spotkania Miedwiediew uderzył też w sojuszników Kijowa. - Nasz wróg już teraz zachowuje się, jak terrorysta, charakteryzuje w bardzo specyficzny sposób zarówno reżim ukraiński, jak i tych, którzy za nim stoją - przede wszystkim Amerykanów i Europejczyków, którzy de facto weszli na wojenną ścieżkę z nami - bredził rosyjski polityk, odgrażając się Zachodowi.

W jego ocenie "akty terrorystyczne muszą wiązać się z możliwie najsurowszym odwetem".

Źródło: TASS

Czytaj także:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także