Nawrocki zabrał głos ws. Ziobry. "Rząd żyje igrzyskami"
Karol Nawrocki zarzucił rządowi, że "nie żyje problemami Polaków". W kontekście działań Sejmu i prokuratury wobec Zbigniewa Ziobry, prezydent stwierdził, że "rząd żyje igrzyskami". Skrytykował też wypowiedź ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Okazją do zabrania głosu ws. byłego ministra sprawiedliwości była prezentacja założeń projektu ustawy mającej - wedle prezydenta - doprowadzić do obniżenia cen prądu o 33 proc.
- Polacy płacą zbyt wiele za energię elektryczną - grzmiał Nawrocki. Jak mówił, wyższe stawki za prąd przekładają się na wyższe ceny za produkty i usług.
- W takiej sytuacji nie można żyć. A tymczasem widzimy, że polski rząd, polski premier i opinia publiczna, żyje igrzyskami, a nie realnymi problemami Polek i Polaków. Jesteśmy bowiem w sytuacji, w której dewastowane są polskie finanse publiczne, Polacy płacą zbyt wiele za prąd, a nielegalnie funkcjonujący prokurator krajowy ściga byłego ministra sprawiedliwości - stwierdził Nawrocki.
Zobacz też: czy Nawrocki ułaskawiłby Ziobrę? Jest głos z Pałacu
Prezydent nawiązał też do głośnych słów Andrzej Domańskiego, który powiedział, że nie zadrży mu ręka nad głosowaniem nad immunitetem Zbigniewa Ziobro, gdyż "są takie chwile, dla których się żyje".
- Minister finansów, który za tą tragedię finansów publicznych odpowiada, mówi, że jedynym sensem jego istnienia, mam nadzieję, że w polityce, a nie w życiu prywatnym, jest rewanż wobec tych, którzy byli wcześniej - oświadczył Nawrocki.
Podkreślił, że rządzący przede wszystkim "powinni zajmować się sprawami dobrobytu państwa polskiego".
Sejm zdecyduje ws. Ziobry
Głosowanie w sprawie immunitetu Zbigniewa Ziobry odbędzie się w Sejmie w piątek późnym popołudniem. Prokuratura chce mu postawić mu 26 zarzutów w związku z nadużyciami przy Funduszu Sprawiedliwości.
Były minister sprawiedliwości przebywa obecnie w Budapeszcie, choć zapewnia, że nie złożył wniosku o azyl polityczny na Węgrzech.