Kontrowersje na listach PiS? Budka oskarża Kaczyńskiego
Łukasz Mejza ma kandydować do Sejmu z list PiS. W ostrych słowach na ten temat wypowiedział się Borys Budka. - Jeżeli znajdzie się na liście PiS-u, to będzie to moralnie obciążać Kaczyńskiego. Ma pełną świadomość, że bierze jedną z najgorszych kreatur - powiedział szef klubu KO w rozmowie z Wirtualną Polską.
Szef Partii Republikańskiej i europoseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan powiedział w sobotę na antenie Polsat News, że były wiceminister sportu Łukasz Mejza będzie kandydować do Sejmu z list PiS. - Jeżeli nie zrezygnuje ze startu, a z tego co wiem, chce kandydować - powiedział Adam Bielan.
Budka o Mejzie: jedna z najgorszych kreatur
PiS swoje listy wyborcze ma zaprezentować na początku września (już zrobiły to Koalicja Obywatelska, Lewica oraz częściowo Konfederacja). Ewentualny start z list PiS kontrowersyjnego polityka już teraz budzi emocje. Ostrych słów nie szczędzi mu Borys Budka, szef klubu KO.
- Jego przeszłość i to, jak próbował zarabiać na ludzkiej tragedii, pokazują, że nie ma moralnego prawa, by zasiadać w polskim parlamencie. Jeżeli znajdzie się na liście PiS-u, to będzie to moralnie obciążać Kaczyńskiego. O ile Kaczyński mógł wcześniej nie wiedzieć kogo bierze do siebie, to teraz ma pełną świadomość, że bierze jedną z najgorszych kreatur, które w ostatnich latach pojawiły się w polskiej polityce - skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską Borys Budka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokazuje "słabość" PiS. Ekspert wymienił nazwisko Kaczyńskiego
- Dzięki ogromnej pracy państwa dziennikarzy z Wirtualnej Polski pokazano kim naprawdę jest Łukasz Mejza. W polityce zaczął od politycznej zdrady. Dostał się do Sejmu z opozycyjnej listy Polskiego Stronnictwa Ludowego i natychmiast popędził do Kaczyńskiego. Został wiceministrem sportu, dostał limuzynę i apanaże. Zasłynął tym, że potrafi bardzo dużo latać na koszt podatników, ale nie zasłynął z konkretnej pracy - skomentował polityk KO podczas wizyty w Gdańsku.
Budka o Mejzie: nawet Suski widzi
W niedzielnym programie "Gra o głosy" Wirtualnej Polski i Radia Zet poseł PiS Marek Suski przyznał, że "nie jest zwolennikiem startu" tego polityka w wyborach.
- Jeżeli już nawet Marek Suski, żołnierz prezesa, widzi, że Mejza nie powinien kandydować, to mam nadzieję, że ktoś w tym PiS-ie przemówi Kaczyńskiemu do rozumu, że są granice, które w politycznej walce nie powinny być przekroczone. Kogo jeszcze Kaczyński weźmie, żeby spłacać swój dług wyborczy? - zastanawia się Budka.
Dymisja po publikacjach WP
Łukasz Mejza wszedł do Sejmu z list PSL przejmując mandat po zmarłej Jolancie Fedak. Nie dołączył jednak do klubu PSL, tylko zaczął wspierać PiS. Jako członek Partii Republikańskiej Adama Bielana został wiceministrem sportu.
Rządowe stanowisko stracił po serii publikacji Wirtualnej Polski. Dziennikarze WP Mateusz Ratajczak i Szymon Jadczak ujawnili, że Łukasz Mejza miał zarządzać firmą oferującą leczenie za granicą nieuleczalnie chorych dzieci niesprawdzonymi formami terapii. Ponadto miał handlować w pandemii maseczkami bez atestów. Po dymisji Mejza był chwilowo mniej widoczny, jednak obecnie jest stałym bywalcem programów w mediach publicznych.
Rafał Mrowicki, dziennikarz Wirtualnej Polski