"Złoty chłopak PiS". Tajny program, wpadka i szanse Magdaleny Ogórek
Marek Suski był pierwszym gościem "Gry o głosy" - wspólnego programu Wirtualnej Polski i Radia ZET. - Listy do Sejmu poznamy pewnie w przeciągu paru następnych dni - zapowiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości z Radomia. - Nie jestem wielkim zwolennikiem pana Mejzy, i tego, żeby był na listach - mówił też wieloletni współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.
Marek Suski na pierwszy program z cyklu "Gra o głosy" przyjechał wprost z dożynek, stąd jego strój i jeden z prezentów dla prowadzących: kosz warzyw i owoców. Beata Lubecka i Patrycjusz Wyżga na początku pytali o kandydowanie w październikowych wyborach i konkurencję ze strony minister klimatu Anny Moskwy.
Suski zapowiedział, że nie zamierza rezygnować z pierwszego miejsca na liście PiS. - A niby dlaczego miałbym oddawać miejsce? O takie miejsca trzeba jednak troszkę powalczyć. Tak jest w polityce, że się o swoją pozycję przez lata zabiega - stwierdził polityk PiS.
- Nie zakładaliśmy wyścigu na ogłaszanie listy. Dopiero w ubiegłym tygodniu żeśmy je konstruowali. Kiedy je ogłosimy, to już zależy od tego, kiedy prezes zwoła komitet polityczny, który będzie te listy zatwierdzał - tłumaczył.
"Gra o głosy" - Marek Suski. Zobacz cały program:
Skompromitowany polityk jednak poza PiS? Suski zapowiada
Proszony o ocenę kandydowania z listy PiS Łukasza Mejzy (odszedł z rządu Mateusza Morawieckiego po ujawnieniu przez WP wykorzystywania sytuacji chorych dzieci), Marek Suski ocenił, że nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania.
- A jest na naszych listach? Nie wiem. Zobaczymy. Nie zajmowałem się listami okręgu pana Mejzy, więc nie wiem. Myślę, że chyba niewielkie ma szanse, ale pożyjemy - zobaczymy - zaznaczył gość programu "Gra o głosy".
- Nie jestem wielkim zwolennikiem pana Mejzy, żeby był na listach. Natomiast to rozstrzygnie Komitet Polityczny PiS, jeżeli w ogóle jego kandydatura zostanie zgłoszona - mówił poseł PiS.
Pytanie dotyczyło również 22 latka - Oskara Szafarowicza. - Do Sejmu można kandydować w różnym wieku, jak się jest pełnoletnim. Natomiast już od wyborców będzie zależało, na kogo będą głosować, czy taki młody człowiek zostanie posłem - komentował Suski.
W dalszej części programu powiedział natomiast, że nie miałby nic przeciwko, gdyby kandydować chciała Magdalena Ogórek. Suski ocenił też, że z listy PiS wystartuje najpewniej Paweł Kukiz, ale zastrzegł, że nazwiska kandydatów zostaną dopiero przedstawione na Komitecie Politycznym PiS i poznamy je w najbliższych dniach.
- Jestem przekonany, że Paweł Kukiz wystartuje z naszych list. Próbowaliśmy (spełnić jego postulaty wyborcze - red.), niestety nie znaleźliśmy większości, żeby pomysł sędziów pokoju został w tej kadencji przyjęty - powiedział Suski.
Gorzkie słowa i drwiny. Poseł musiał wysłuchać
Ponieważ polityk w październikowych wyborach zamierza kandydować z Radomia, o opinię zapytaliśmy też mieszkańców tego miasta. Ci okazali się podzieleni, co do oceny zasług posła PiS dla regionu.
W ulicznej sondzie oczywiście nie zabrakło pochwał od mieszkańców za budowę radomskiego lotniska, ale padły też ostre słowa krytyki, a nawet drwiny - w tym rada, aby jako uzdolniony plastycznie zajął się wyrobem peruk.
Widzów i słuchaczy zdziwić mogła odpowiedź na pytanie o skład Trybunału Konstytucyjnego, bo nasz gość stwierdził najpierw, że nie zna nikogo z jego składu (poza Julią Przyłębską), a ostatecznie przyznał, że zna Krystynę Pawłowicz.
W trakcie programu pojawiają się również pytania od widzów i słuchaczy. Jedno z nich dotyczyło rozmieszczenia broni atomowej w Polsce. Oglądający z Poznania zapytał posła Suskiego, czy byłby za jej obecnością w Polsce.
- Gdyby była taka możliwość, to byłbym za tym - stwierdził polityk. - Na pewno bylibyśmy bezpieczniejsi, bo potencjalny przeciwnik bałby się odwetu, gdyby nas zaatakował - wyjaśnił gość programu "Gra o głosy". A warto dodać, że o staraniach polski o dostęp do takiej broni wielokrotnie mówił Mateusz Morawiecki.
Tajny program PiS. A może preambuła: "Donald Tusk to całe zło"?
Jak zaznaczyli prowadzący rozmowę, pytania w programie nie mogły dotyczyć szczegółowych planów na rządzenie PiS, bo do tej pory partia Jarosława Kaczyńskiego nie przedstawiła jednego dokument na ten temat - oficjalnego programu wyborczego wciąż brak.
Marek Suski przyznał, że sam nie widział jeszcze programu swojej partii. - Ostatniej wersji - próbował wyjaśniać, kiedy dziennikarze nie kryli zdumienia. - Nie bez przyczyny program trzymany jest w tajemnicy - dodał, nie odpowiadając jednak na pytanie, skąd ukrywanie programu nawet przed własnymi posłami.
- Program będzie ogłoszony na konwencji. Myślę, że na początku września - zapowiedział, zarzucając opozycji ściąganie pomysłów. - Nie będziemy nic zdradzać - mówił poseł PiS. Śmiechem zareagował z kolei na żart, aby program PiS zawierał preambułę: "Donald Tusk to całe zło".
Wpadka i wspomnienia z młodości. "Złoty chłopak PiS"
Marek Suski pytany był również o treść czterech pytań referendalnych wskazanych przez PiS i został przyłapany na niewiedzy (choć próbował uciekać w opis problemu). - Czyli pan nie pamięta - podsumowała dziennikarka Radia Zet starania posła PiS. - Niesamowite - tak wpadkę skomentował dziennikarz WP.
- Cenię obu panów, proszę mnie nie wpuszczać w maliny - poseł PiS odpowiedział w ten sposób na pytanie, o to, czy Antoni Macierewicz nie byłby lepszym szefem resortu obrony niż Mariusz Błaszczak.
Suski jednoznacznie opowiedział się też za małżeństwami tylko par, które tworzą kobieta i mężczyzną, obecnym stanem prawnym dotyczącym aborcji i wspomnianą już bronią atomową na terenie Polski.
Na zakończenie nasz gość zradził, że gdyby nie został politykiem, to najpewniej wykonywałby zawód jubilera. - Uczyłem się jubilerstwa oraz złotnictwa i bardzo to lubię - wspominał, co spotkało się z uwagą o "złotym chłopaku PiS".
- To jest miniatura, takie obrazy wiszą u mnie w domu - wyjaśnił, pokazując przed pożegnaniem drugi z prezentów, które przyniósł ze sobą. Ujawnił też, że kiedyś jedną ze swoich prac podarował prezesowi PiS. Był to portret, ale Suski nie sprecyzował, kogo przedstawiał.
"Gra o głosy". Wspólny program WP i Radia ZET
W każdym odcinku programu "Gra o głosy" duet prowadzących będzie gościł polityków reprezentujących partie i komitety wyborcze. Będą też następne quizy, sondy i ankiety.
Na nowe odcinki zapraszamy w każdą niedzielę o godz. 21:30 na stronie głównej WP, w Telewizji WP i Radiu ZET. Program będzie można zobaczyć również na naszych profilach społecznościowych, a także obejrzeć później w serwisie wiadomosci.wp.pl oraz na stronie Radia Zet.
Czytaj też: