"Lex Tusk" przyjęte. Mueller ostrzega przed "unijnym lobby"
W opinii Piotra Muellera osoby działające w "instytucjach unijnych" będą chciały podjąć "różnego rodzaju działania", aby przyjęte przepisy o komisji ds. rosyjskich wpływów "opacznie wytłumaczyć" opinii publicznej. Rzecznik rządu podkreślał, że "nie rozumie obaw", które są zgłaszane do "lex Tusk".
29.05.2023 | aktual.: 29.05.2023 16:55
Rzecznik rządu Piotr Mueller na poniedziałkowej konferencji prasowej pytany był o decyzję prezydenta ws. ustawy "lex Tusk". Polityk PiS nie podzielał obaw konstytucjonalistów co do przyjętych przepisów.
"Lex Tusk" wejdzie w życie. "Nie rozumiem obaw"
- Dziwi mnie oburzenie niektórych osób dotyczące uprawnień komisji. Na koniec będzie następować kontrola sądowa jej decyzji. W przypadku komisji reprywatyzacyjnej też były pewne obiekcje, później się okazało, że komisja wywalczyła wiele dobrych decyzji. (...) A do czasu rozstrzygnięcia wydanego przez sąd dana osoba będzie nadal pełniła swoją funkcję. Nie rozumiem obaw ze strony osób, które zgłaszają te uwagi - tłumaczył Mueller.
Jak zaznaczył rzecznik rządu, w jego opinii przyjęta ustawa nie narusza trójpodziału władzy, gdyż "decyzja komisji może być zaskarżona do sądu".
- Jestem przekonany, że wszelkie możliwe lobby, które działa w tej chwili w instytucjach unijnych, będzie chciało za wszelką cenę podjąć różnego rodzaju działania, aby tę ustawę opacznie wytłumaczyć opinii publicznej w Europie. Ale cel tej ustawy jest jasny: trzeba wyjaśnić wszelkie kwestie niebezpiecznych wypływów rosyjskich na terenie Polski - mówił rzecznik rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak stwierdził, "w całej Unii Europejskiej takie wpływy na pewno były realizowane i siłą rzeczy pewne lobby, które jest przeciwko wyjaśnieniu tej sprawy, będzie działało". - A część polityków z Polski będzie próbowało wypaczać sens tej ustawy - ocenił Mueller.
Media: KE będzie analizować ustawę
W międzyczasie podano informację, że "Komisja Europejska odnotowała, że prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich i będzie ją analizować" - powiedziała dziennikarce RMF FM rzeczniczka KE Sonya Gospodinova. Sprawa polskiej ustawy "będzie analizowana przez Komisję Europejską pod względem zgodności z unijnym prawem" - podaje RMF FM.
"Lex Tusk" wejdzie w życie. Jest decyzja Andrzeja Dudy
W poniedziałek Andrzej Duda poinformował, że podpisał ustawę dotyczącą powołania komisji ws. badań rosyjskich wpływów w Polsce. Prezydent jednocześnie podkreślił, że skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym. Oznacza to, że lada moment wejdzie w życie.
- Wpływy rosyjskie, które w efekcie skutkują wieloma turbulencjami, których efektem - w moim i nie tylko moim przekonaniu - jest m.in. rosyjska agresja na Ukrainę, problemy energetyczne, które w tej chwili dotykają Europę, one są faktem i nie mam żadnych wątpliwości, że wymagają wyjaśnienia - mówił prezydent.
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, PiS oficjalnie nie kryje radości z powodu decyzji Andrzeja Dudy. Podpis prezydenta pod ustawą o komisji ds. rosyjskich wpływów w Polsce stwarza jednak konkretne zagrożenia dla partii rządzącej. - To może okazać się prezentem dla Donalda Tuska - usłyszeliśmy od jednego z rozmówców.
Podobnie na sprawę patrzy Bronisław Komorowski. - Prawu i Sprawiedliwości to zaszkodzi wyborczo. Ale być może usatysfakcjonuje Jarosława Kaczyńskiego, który jest znany z własnej pamiętliwości i kierowania się chęcią zemsty - mówił w rozmowie z WP były prezydent.
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia. W piątek posłowie odrzucili senackie weto, a ustawa trafiła na biurko prezydenta.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.