"Kontrolerzy konsultowali się z dyżurnym w Moskwie"
Na lotnisku w Smoleńsku pracowała obsługa wojskowa, a kontrolerzy konsultowali się z dyżurnym operacyjnym transportu wojskowego w Moskwie - wynika z zeznań pułkownika Anatolija Murawiowa, które podało TVN24.
Przełożony kontrolerów pułkownik Anatolij Murawiow powiedział, że kontrolerzy konsultowali swoje działania z dyżurnym operacyjnym transportu wojskowego w Moskwie. Procedura ta nosiła kryptonim "Logika".
Pułkownik zeznał, że "lotnisko należy do rosyjskiego ministerstwa obrony". "To kierownik lotu na Siewiernym wydaje zgodę na lądowanie samolotu. To zasada obowiązująca na rosyjskich lotniskach wojskowych" - dodał.
Murawiow poinformował, że kontroler nie znał języka angielskiego, które obowiązuje w lotnictwie cywilnym.